Parking na koronie zalewu Nakło-Chechło był nielegalny i został zlikwidowany. Gruz nie był przyczyną zanieczyszczenia wody w zbiorniku

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia informowaliśmy o wysypaniu gruzem terenu na koronie zalewu Nakło-Chechło. Jak się okazało, parking był nielegalny i po interwencji straży leśnej został zlikwidowany.

Teren został utwardzony przez ekipę budowlaną remontującą budynek, w którym kiedyś znajdował się Dom Bankietowy A Dong. Jeden z nowych właścicieli poinformował nas, że budowlańcy nie pytali go o zgodę. On sam także nie widział w tym problemu, ponieważ miało to być tylko tymczasowe rozwiązanie na czas remontu i parking miał zniknąć za kilka miesięcy.

Zaniepokojeni stanem wody w okolicy mieszkańcy oraz członkowie Stowarzyszenia Miłośników Zalewu Chechło zgłosili sprawę straży leśnej. Leśnicy skontaktowali się z dzierżawcą terenu, czyli Urzędem Gminy w Świerklańcu. Właściciele budynku nie wystąpili z prośbą o zgodę na utwardzenie parkingu i samorząd również nie posiadał informacji na ten temat. Dlatego straż leśna nakazała usunąć gruz.

- Skontaktowaliśmy się z właścicielem budynku, który zobowiązał się zlikwidować parking do 8 stycznia i to zrobił. Teren został przez nas już sprawdzony. Woda faktycznie była zabarwiona, ale zauważyliśmy to także w innych miejscach. Najprawdopodobniej jest to zanieczyszczenie biologiczne i nie zostało spowodowane przez wysypany gruz. Bardzo chciałbym podziękować mieszkańcom, którzy zgłosili sprawę. Dzięki ich czujności możemy razem dbać o porządek na terenie zalewu – mówi Romuald Woźniak ze Straży Leśnej Nadleśnictwa Świerklaniec.

[ZT]29104 [/ZT]