Czy marszałek ma chrapkę na zabytki UNESCO czy tylko chce pomóc? Co stoi za propozycją stworzenia instytucji kultury?

Marszałek województwa proponuje pomoc Stowarzyszeniu Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, ale nie zdradzi szczegółów, dopóki nie usłyszy słowa „tak”. Członkowie SMZT odpowiadają, że nie mogą się odnieść do tej propozycji, bo tak naprawdę nic konkretnego nie przynosi i nie ma się do czego odnosić. Jest pat.

Jak pisaliśmy już nieraz, w związku z koronawirusowymi obostrzeniami SMZT stoi nad finansową przepaścią. Zaczyna brakować pieniędzy na bieżące utrzymanie. W grę wchodzi przyszłość obiektów wpisanych na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Pomoc zaoferował marszałek województwa, tyle że dopiero po utworzeniu wspólnej instytucji kultury.

Próbowaliśmy uzyskać w urzędzie marszałkowskim informacje, na jakich zasadach miałaby działać taka instytucja kultury, kto konkretnie miałby ją tworzyć.

– Została przedstawiona propozycja, ale kierunek wymaga akceptacji stowarzyszenia. Dopiero wówczas jest możliwość rozmowy o kolejnych krokach i procedurach – odpowiada nam Sławomir Gruszka, rzecznik prasowy urzędu marszałkowskiego.

W sobotę odbyło się nadzwyczajne walne zebranie członków SMZT poświęcone właśnie wstępnej propozycji marszałka Jakuba Chełstowskiego utworzenia instytucji kultury w odniesieniu do obiektów światowego dziedzictwa UNESCO. Spotkało się to z wdzięcznością SMZT za zainteresowanie i troskę o wspólne, wyjątkowe dziedzictwo kulturowe regionu. Tyle że pytań jest więcej niż odpowiedzi.

„O ile działalność kulturalna jest jednym z najważniejszych elementów naszej działalności statutowej, o tyle nie są nam znane szczegółowe zasady funkcjonowania instytucji kultury. Pan marszałek zobowiązał się, że skonkretyzowana propozycja wpłynie do nas w minionym tygodniu, tak aby można było przedłożyć ją pod obrady nadzwyczajnego walnego zebrania. W dalszym ciągu oczekujemy jednak na uszczegółowioną propozycję. Zarząd SMZT nie był w stanie odpowiedzieć na liczne wątpliwości i pytania członków, co do szczegółowych zasad funkcjonowania takiej instytucji” - czytamy w oficjalnym stanowisku stowarzyszenia.

Członkowie SMZT zwracają m.in. uwagę, że stworzenie instytucji kultury może zająć wiele czasu, a pieniądze są potrzebne teraz. Pojawiły się także liczne pytania dotyczące majątku stowarzyszenia, czyli nieruchomości, na których zlokalizowana jest Zabytkowa Kopalnia Srebra, Skansen Maszyn Parowych, Sztolnia Czarnego Pstrąga oraz zabytkowe kamienice w centrum miasta, gdzie SMZT ma swoją siedzibę i prowadzi działalność noclegową. Pytano też o kwestie zarządzania i podziału kosztów.

- Jeśli stracimy cały przychód na rzecz tworzonej instytucji kultury, co z pozostałą działalnością SMZT? Skąd na to wziąć środki? Tego póki co nie wiemy – czytamy w stanowisku.

Duże poruszenie wśród członków stowarzyszenia wywołały też pogłoski, że zabytkowe obiekty SMZT mogłyby zostać włączone w struktury Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu.

Członkowie stowarzyszenia mają za to inne pomysły na to, jak urząd marszałkowski może przyczynić się do ratowania zabytków UNESCO. Sugerują, że finansowo mogłoby zaangażować się Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów, które razem ze SMZT posiada Stację Wodociągową Staszic. Inne propozycje to system rekompensat udzielanych w ogólnym interesie gospodarczym, ogłoszenie przez województwo otwartych konkursów na zachowanie dziedzictwa kulturowego czy powierzenie organizacji pożytku publicznego realizacji zadań publicznych za stosowną odpłatnością.

- Z niecierpliwością oczekujemy na uszczegółowione stanowisko województwa. Dopiero jego uzyskanie umożliwi podjęcie dalszych działań mających na celu uratowanie bezcennego dorobku wielu pokoleń tarnogórzan – stwierdzają członkowie stowarzyszenia.

Ogłoszą upadłość, a obiekty stracą status światowego dziedzictwa UNESCO? Czytaj więcej

Zobacz także