Czytelniczka z Tarnowskich Gór pamięta czasy, kiedy lokalny oddział PTTK organizował dla chętnych liczne wycieczki, rajdy, imprezy. Dzisiaj to tylko wspomnienie, choć – jak mówi tarnogórzanka – przynajmniej niektórzy na wycieczkę by chętnie wyjechali.
Niestety, dziś oferta tarnogórskiego PTTK jest zerowa. Nie ma rajdów, nie ma wycieczek. Kto chciałby z lokalnym PTTK-iem podróżować, może o tym raczej zapomnieć. Czemu? Odpowiedź jest prosta.
Miejscowa organizacja turystyczna jest w tej chwili jedynie zrzeszeniem osób, które działają w klubach turystycznych (piesze, rowerowe itd.) i nie prowadzi działalności gospodarczej, polegającej na organizacji imprez wyjazdowych. Nie ma tu także biura obsługi ruchu turystycznego.
– Chętni jednak mogą się u nas (Tarnowskie Góry, ul. Górnicza w tzw. dworku Goethego) zgłaszać i angażować w organizowane regularnie przez poszczególne kluby imprezy. Tu nic nie stoi na przeszkodzie, ale wycieczek trzeba szukać gdzie indziej – informuje Danuta Liberka z tarnogórskiego PTTK.
Gdzie? Np. na stronach PTTK w ościennych miastach. Wycieczek, w niektórych z nich, jest do wyboru, do koloru, w góry, do ciekawych, zabytkowych miast, w kraju i za granicą.
Inne miejsca, gdzie można znaleźć oferty wyjazdów, to miejskie firmy, centra informacji i turystyki. Nawiasem mówiąc, sporo tarnogórzan korzystało i korzysta z wyjazdów organizowanych przez taką firmę w Piekarach Śląskich.
Brak ofert skierowanych na zewnątrz i działalność prawie wyłącznie klubowa to nie wszystko. Żyjemy w XXI wieku i – wydawać by się mogło – pewne rzeczy powinny być normą, np. strona internetowa.
Tarnogórskie PTTK takową posiada, tyle tylko że to egzemplarz sprzed lat, z kompletnie nieaktualnymi danymi, nawet tymi, które dotyczą personaliów szefostwa. Strona powinna już dawno przejść przebudowę, ale, jak się dowiedzieliśmy, PTTK nie ma na to środków.
Łysy18:26, 07.08.2021
Fotografia z artykułu chyba luźno dotyczy TG :)
Ralf z gór19:03, 07.08.2021
lato w tym mieście to porażka.Wypoczynek trzeba sobie zorganizować samemu.Władze miasta dbają o kostę brukową na ul.Krakowskiej i ogródki piwne na rynku.Jest też alternatywa-zostań w domu jak mówią rządzący i prześpij zycie.
z07:19, 09.08.2021
komunistycznych tworów nie korzystam, sam organizuje sobie wyjazdy
wolnorynkowy11:01, 09.08.2021
ale czekaj, kiedyś były jakieś znaczki PTTK, LOP i inne składki się zbierało w czynie społecznym, whatever. I stąd było siano. Teraz mamy chyba wolny rynek, ta? Biuro podróży chociażby jest w stanie coś ogarnąć, agencja eventowa też. A to, że PTTK obecnie to ludzie, którzy sami dla siebie się organizują i zwiedzają - no cóż. Bractwo Kurkowe na podobnej zasadzie działa - politycy i decydenci, którzy raz na jakiś czas strzelą, składkę wpłacą i swoje interesy pucują
0 0
Duzo kosciolow mozna sie modlic