– Kilka razy w miesiącu z kranów leci brudna woda, muł. Rozumiem, że awarie się zdarzają, ale czy nie można zadbać o przeczyszczenie sieci zanim woda trafi do mieszkań? – denerwuje się mieszkanka bloku przy ul. Francuskiej na os. Przyjaźń w Tarnowskich Górach. Zapowiada, że będzie walczyć do końca, także w sądzie.
– Przez tak rażące zaniedbania baterie i urządzenia sanitarne są stale zatkane lub uszkodzone. Nie wspomnę o pralce czy zmywarce, które pobierają brudną wodę. W tej drugiej na dnie jest masa piasku. Proszę też sobie wyobrazić, jak wyglądają białe rzeczy po wypraniu w pralce w brudnej wodzie! Konsultowałam się z prawnikiem. Z pewnością będę występować do sądu z wnioskiem o odszkodowanie za zniszczenia – zapowiada nasza czytelniczka.
Winą za taki stan rzeczy obciąża Spółdzielnię Mieszkaniową Gwarek. Twierdzi, że nie informuje ona o naprawach sieci.
– Rozumiem, że awarii nie da się przewidzieć, że nikt nie ma na to wpływu. Jednak na to, jaka woda po jej usunięciu dociera do mieszkań, spółdzielnia już może mieć wpływ. Wielokrotnie zgłaszałam do SM Gwarek ten problem i nigdy nikt z tym nic nie zrobił. Sprawa ciągnie się od 6 lat – opisuje mieszkanka osiedla.
SM Gwarek nie ma sobie nic do zarzucenia. Zastępca prezesa Monika Trzcionkowska podkreśla, że sieć wodociągowa jest własnością PWiK w Tarnowskich Górach i to właśnie przedsiębiorstwo prowadzi remonty i usuwa awarie.
Wspomina o awarii sieci przy ul. Włoskiej i Francuskiej 3 i 4 sierpnia – PWiK poinformowało wtedy spółdzielnię, że było przepłukiwanie wody przez hydranty. Do słów czytelniczki, że problem ciągnie się od kilku lat, Monika Trzcionkowska już się nie odnosi.
Wiceprezes dodaje, że SM Gwarek nie odpowiada za stan sieci wodociągowej i jest tylko pośrednikiem w kwestii rachunków. Wspomina też, że wszystkie uwagi mieszkańców są przedsiębiorstwu przekazywane.
Naszej czytelniczki to nie przekonuje i zostaje przy tym, że problem powinna rozwiązać spółdzielnia. – PWiK odsyła mnie właśnie do SM Gwarek, gdyż to od niej dostaję rachunki za wodę – tłumaczy czytelniczka.
[ZT]32354[/ZT]
2 4
To spółdzielnia pobiera od nas czyli mieszkańców opłaty za czystą wodę więc skoro płacę to wymagam odpowiedniej jakości usługi. A skoro takiej nie otrzymuję (bo też jestem mieszkańcem osiedla Przyjaźń i potwierdzam że problem jest od lat) to należy mi się rekompensata. Umowę na dostarczanie mediów też mam podpisaną ze spółdzielnią więc nie ma ona prawa odsyłać nas do jakichś innych podmiotów. To spółdzielnia niech się potem stara o odszkodowanie od faktycznego winowajcy. A już ordynarnym lenistwem jest fakt że spółdzielnia prowadzi korespondencję elektroniczną i każdemu kto z niej korzysta założyła skrzynki e-mail. I czy nie można na te skrzynki wysłać wiadomości o awarii. Przecież to się jednym listem robi z opcją wyślij do wszystkich.
0 0
Podobna sytuacja jest na ulicy Francuskiej 15, którą zarządza MTBS, który także ignoruje sprawy mieszkańców.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz