Miał być bicz na piratów drogowych, jest pomysł niższych mandatów. Co ustalono podczas spotkania nadzwyczajnej podkomisji?

Wiele mówiło się o zmianach ustawy zaostrzającej kary dla sprawców wykroczeń drogowych. Sejmowa podkomisja nadzwyczajna zarekomendowała wprowadzenie do niej zmian.

Kontrowersje wzbudza pomysł obniżenia maksymalnej wysokości mandatu za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o ponad 30 km/h. Pierwotnie w nowelizacji wskazano, że ma to być 1 500 zł. Teraz stawka ma być niższa – 800 zł.

Wysoka kara ma za to spotkać celowo tamujących ruch. Chodzi tu np. o gapiów, którzy zwalniają w pobliżu miejsca wypadku i robią zdjęcia czy złośliwe zachowujących się kierowców.

Surowiej mają być karani kierowcy, którzy zostaną po raz kolejny złapani na jeździe po pijanemu. Pojawiła się propozycja, by było to karane stawką dwukrotnie większą niż przy pierwszej wpadce.

Ma też być wprowadzony zamknięty katalog wykroczeń drogowych, dla których grzywna sądowa będzie wynosiła maks. 30 tys. zł. Chodzi o wykroczenia bezpośrednio zagrażające zdrowiu i życiu.

Kolejna zaproponowana zmiana to podwyższenie z 1 tys. na 1,5 tys. mandatu za jazdę bez uprawnień.

Odrzucono natomiast punkt o obniżce grzywny w przypadku natychmiastowej płatności policjantowi za mandat. Okazuje się bowiem, że ściągalność i tak jest wysoka.

Bez zmian zostaje zaproponowane w nowelizacji powiązanie stawek ubezpieczenia OC z liczbą punktów karnych. Kierowcy, którzy mają ich dużo, zapłacą za ubezpieczenie więcej.

Jednocześnie ma wzrosnąć maksymalna liczba punktów karnych za jedno złamanie przepisów ruchu drogowego – z 10 do 15 pkt. karnych.

Co ważne, komisja zarekomendowała by nowe przepisy weszły w życie później – nie od grudnia tego roku, tylko od stycznia przyszłego roku.

Teraz nowelizacją ma się zająć komisja infrastruktury.

[ZT]33184[/ZT]