30. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy okazał się dla sztabów sporym organizacyjnym wyzwaniem. Kwarantanny i izolacje wielu wolontariuszy zatrzymały w domach. 30 stycznia w powiecie szalała wichura, co miało swoje przełożenie na planowane wydarzenia. Sztaby WOŚP kolejny raz udowodniły, że poradzą sobie w każdych warunkach.
Sztab WOŚP w Tarnowskich Górach zebrał w sumie 138 tys. zł (w tym eSkarbonka to 12 tys. zł). – Bardzo dobrze wypadły zbiórki do puszek podczas wydarzeń i koncertów. W Galerii Inny Śląsk zebrano ponad 6 700 zł, w Starej Stajni u Wojtachy ok. 8 tys. zł, swoje dołożył też Garnizon Górnośląski podczas imprezy na Rynku – wylicza szef sztabu Michał Pińczyński. 7 535,26 zł zebrano podczas morsowania nad zalewem Nakło-Chechło.
Jednym z wolontariuszy była Lenka Jeż z Lasowic. Pechowo została objęta kwarantanną podczas niedzielnego finału WOŚP. Wraz z rodzicami znalazła wyjście z sytuacji. Na płocie powiesili plakat z instrukcją. Kto chciał dołożyć się do zrzutki mógł zatrąbić na zamontowanej tam trąbce. Wtedy Lenka wychodziła z domu z puszką. Lenka jest uczennicą klasy III szkoły podstawowej. O kwestowaniu marzyła od dawna. W tym roku się udało. – WOŚP kojarzę z szczęśliwymi, radosnymi ludźmi z puszkami – mówi.
Kalety na rekord i na świeżym powietrzu
W Kaletach zebrano 35 824,97 zł i 46,51 euro. To ponad 2 tysiące więcej niż rok temu. Nie jest to jeszcze kwota oficjalna, sztab czeka na rozliczenie.
– Wielkie ukłony dla wolontariuszy. Było ich 50, niektórym kwarantanny kończyły się w piątek, w sobotę. Jedna z wolontariuszek była na kwarantannie w niedzielę. Pomogła rodzina i puszka nie była pusta – mówi dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Kaletach Marian Lisiecki. W rekordowej puszce było 3900 zł.
Licytacje w sumie dały kwotę 5 600 zł. – Hojność mieszkańców i przyjezdnych była niesamowita. Byliśmy jednym z 145 sztabów, które dostały na licytacje oprawki do okularów zaprojektowane przez Jurka Owsiaka. Osiągnęły zawrotną kwotę 1000 zł, trafiły do Kozłowej Góry – podkreśla dyrektor.
Finał WOŚP w Kaletach mimo niekorzystnej aury odbył się w plenerze. Prawie 150 uczestników wzięło udział w biegu Policz się z cukrzycą. Do pokonania było 5 pętli. – Cieszę się, że w finał zaangażowało się tylu mieszkańców, firm, instytucji, co jednoczy lokalną społeczność – podkreśla Lisiecki.
W Tworogu finał uratowali strażacy
Sztab w Tworogu zebrał 35 tys. zł, do tego trzeba doliczyć aukcje, które przekroczyły 3 tys. zł. Rejs łodzią OSP Koty wylicytowano za 1 tys. zł, książkę z podpisem Joanny Bator za 260 zł. Piłkę od Górnika Zabrze udało się wylicytować za 360 zł, a koszulkę siatkarza Mariusza Wlazłego za 500 zł.
Rekordową puszkę, po raz trzeci z rzędu, przyniosła Kinga Kowoll. Była tam kwota 2 659, 89 zł. Niestety, z powodu wichury trzeba było zrezygnować z biegu i spaceru z alpakami. Nie było też pokazów strażackich. OSP miały pełne ręce roboty z usuwaniem skutków silnych wiatrów. Pomogli też sztabowi.
– Nie było prądu do godz. 18, co stawiało zaplanowane przez nas wydarzenia pod znakiem zapytania. Strażacy poratowali nas agregatem – mówi szefowa sztabu. Sandra Grzesiek.
W Miasteczku Śląskim zebrano 6 517 zł. Kwestowało 7 wolontariuszy. W Zbrosławicach zebrano ponad 14 tys. zł, ale kwota nie jest ostateczna, bo trwają licytacje. Sztab w Potępie zebrał 17 886,50 zł. Do tego trzeba doliczyć 700 zł z eSkaronki, wciąż trwają niektóre licytacje. W Piekarach Śląskich w tym roku zebrano ponad 82 tys. zł (63 tys. zł – wolontariusze, skarbonki stacjonarne – 4 182,20 zł, eSkarbonka – 12 463 zł, aukcje – ponad 2800 zł).

[FOTORELACJA]26775[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz