Wracamy do tematu zamkniętych placów zabaw w Lasowicach i Strzybnicy, dzielnicach Tarnowskich Gór.
Jaj już pisaliśmy place zabaw w Lasowicach i parku Hutnika w Strzybnicy miano otworzyć około 9 miesięcy temu. Nic z tego nie wyszło.
Wykonawca realizujący oba zadania, mimo wielu ponagleń i przesunięcia terminów, nie potrafił skończyć prac. W końcu miasto wyrzuciło go z budowy. Jednak część wynagrodzenia już zdążyło zapłacić.
- W ubiegłym roku miasto zapłaciło firmie za wykonane i odebrane prace na obu placach zabaw w Strzybnicy i Lasowicach niespełna 1,1 mln zł. Pozostałe około pół miliona złotych nie zostało wypłacone, bo firma nie wywiązała się z zobowiązań – informuje rzecznik urzędu miejskiego Ewa Kulisz.
W efekcie trzeba było ogłosić nowy przetarg, na dokończenie prac. Oferty można składać do 6 września.
Zapytaliśmy, czy miasto będzie dochodziło zwrotu kosztów związanych z opóźnieniem, czy przewidziano jakieś kary umowne?
- Wyrzucenie wykonawcy z placu budowy wymaga zinwentaryzowania i rozliczenia wykonanych prac. Rozliczenia i kary umowne są kwestią wtórną uregulowaną w umowie – odpowiada krótko rzeczniczka.
Czytaj też:
Jack14:31, 02.09.2022
3 2
Jak można było zapłacić cokolwiek bez odbioru przedmiotu zamówienia? Rozliczenie i kary rzeczą wtórną? Toż to niegospodarność - wydawanie publicznych pieniędzy powinno inaczej wyglądać... szok!!! 14:31, 02.09.2022
Plac kamyczkowy14:53, 02.09.2022
2 1
Kto wpadł na pomysł, żeby plac zabaw wysuć kamykami. Trzeba było od razu zabetonować, w końcu całe TarnGóry z tego śłyną !
Byliśmy w Kaletach i tam wysypany jest piękny drobny piasek. 14:53, 02.09.2022
to normalne15:28, 02.09.2022
1 0
Przy takich pieniądzach zawsze płaci sie po kawałku. Która firma wytrzmała by czekanie na wypłatę na koniec prac? Widocznie te kawałki zrobili dobrze a potem sie popsuło i zaczeli sie obijać 15:28, 02.09.2022