Tarnowskie Góry. - To profanacja polskiej flagi - denerwuje się czytelnik Gwarka

W Tarnowskich Górach na ławce przy ul. Krakowskiej często przesiaduje kobieta z lisem i żebrze. W koszu kładzie flagę Polski, na nią stawia miskę z wodą.

– Nie można traktować barw narodowych w ten sposób. Polska flaga to nie szmata – mówi mieszkaniec Tarnowskich Gór, który zatelefonował do redakcji "Gwarka" (dane do wiadomości red.).

Już wcześniej były skargi na 45-latkę z Bytomia. Wiele osób ma wątpliwości, czy dzikie zwierzę, nawet oswojone, powinno przebywać w centrum miasta. To może być dla niego bardzo stresujące. Mieszkańcy zgłaszali sprawę na policję.

Jak informowaliśmy w czasie wakacji – od kwietnia do początku sierpnia było 9 interwencji w sprawie 45-letniej mieszkanki Bytomia.

Przy czym chodzi nie tylko o męczenie zwierząt, ale i o głośne puszczanie muzyki. W 4 przypadkach policjanci wszczęli postępowanie.

Jeżeli chodzi o lisa, to jak wyjaśnia mł. asp. Jacek Mężyk z komendy policji w Tarnowskich Górach, za każdym razem okazywało się, że ma dostęp do wody, karmy, jest w cieniu. Formalnie nie działa się więc mu krzywda. W przypadku głośnej muzyki jedno z postępowań zakończyło się skierowaniem wniosku o ukaranie do sądu.  Chodzi o art. 51 kodeksu wykroczeń: „Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.”

Zawinęła lisa we flagę?

Także takie traktowanie barw narodowych może zostać uznane za łamanie prawa. Zgodnie z art. 137 kodeksu karnego "Kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".

– Straż miejska tamtędy przejeżdża, policjanci przechodzą i nikt nie reaguje – mówi czytelnik "Gwarka".

"Czy nie mamy już szacunku do własnego kraju i jego symboli. Za tą flagę nasi przodkowie oddawali swoją krew i życie. Kiedy ktoś położy kres profanacji polskiej flagi?" - napisał inny czytelnik.

Na policję zgłaszano dwukrotnie fakt profanacji flagi przez 45-latkę z Bytomia.

– 17 sierpnia kobieta miała zawinąć lisa we flagę. Wysłany na miejsce patrol jej już nie zastał –  mówi mł. asp. Jacek Mężyk.

Kolejne zgłoszenie wpłynęło 24 sierpnia, kobieta miała mieć "przewieszoną flagę państwową". Patrol policji zastał 45-latkę na ul. Krakowskiej, ale nie stwierdził, by doszło do profanacji.

Czytaj też

Tarnowskie Góry. Zajechał drogę karetce pogotowia, w której były trzy osoby

Tarnowskie Góry. Właściciel Modrej i Bricka bierze lokal po Strategii

[ZT]38150[/ZT]