Wczoraj, 16 listopada, służby wezwano na ul. Kolorową w Tarnowskich Górach. Z jedną z lokatorek domu wielorodzinnego nie było kontaktu.
Służby zaalarmowała sąsiadka kobiety. Od kilku dni z 55-letnią mieszkanką Tarnowskich Gór nie było kontaktu, od dawna nie opuszczała mieszkania.
Na miejsce około godz. 20 przyjechała straż pożarna i policja.
Drzwi do mieszkania były zamknięte, okno uchylone. Strażacy użyli drabiny, żeby dostać się do mieszkania.
Okazało się, że kobieta nie żyje. Na miejscu był prokurator i lekarz. Wykluczono udział osób trzecich.
Czytaj także:
Basen w Radzionkowie. Ściany postawiono w trzy dni [ZDJĘCIA]
[ZT]38792[/ZT]
Szerszeń17:54, 17.11.2022
Uważam za nie potrzebne podawanie wiadomości, że Pani leczyła się psychiatrycznie. Pani była normalnym człowiekiem, chodziła do pracy i była szanowana. A podawanie tej informacji z faktem , że umarła, wprowadza w błędny tok myślenia, że mogło to mieć jakiś związek 17:54, 17.11.2022
Maja 14:04, 18.11.2022
0 0
A mnie to nie razi. Coraz więcej osób leczy się psychiatrycznie, przestańmy robić z tego temat tabu. Jak wygląda taka pomoc i jak szybko można ją otrzymać to inna sprawa
14:04, 18.11.2022