Miał być lekiem na brak miejsc parkingowych w Tarnowskich Górach i wskazówką dla kierowców szukających miejsca postoju. Trudno orzec, czy się sprawdził. Po parkanizerze zostały tylko znaki drogowe.
Po parkanizerze zostało wspomnienie. Wspomnienie i znaki drogowe, zakazujące postoju dłuższego niż półtorej godziny na niektórych ulicach centrum Tarnowskich Gór.
System nie działa, ale to nie znaczy, że można zostawiać samochody na miejscach z ograniczonym czasem postoju. Wciąż grozi za to mandat, choć teraz miejsc nie pilnuje elektroniczny system, który jak na widelcu podawał, kiedy jakie auto stanęło w danym miejscu.
Joanna Czyżewska, dyrektor Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Tarnowskich Górach mówi, że parkanizer nie działa, bo skończyła się umowa z firmą, która projekt realizowała i opracowała aplikację. Otrzymała na to, nawiasem mówiąc, specjalny grant, który zapewnił przedsięwzięciu finansowanie.
System (oddany do użytku w Tarnowskich Górach w 2017 roku) miał zapewnić rotację pojazdów na ulicach w centrum Tarnowskich Gór (Zamkowej, Bondkowskiego, Górniczej i Gliwickiej) i tym samym spowodować, że przyjeżdżający do miasta będą mieli szansę znaleźć miejsce parkingowe.
Narzucał na kierowców maksymalny czas postoju - 1,5 godziny, co kontrolował specjalny system elektroniczny.
Potem autem miała się zainteresować straż miejska, a kierowca za przekroczenie czasu płacił mandat.
To połowa systemu. Druga to specjalna aplikacja, rodzaj nawigacji. Wgrana na telefon komórkowy prowadziła kierowcę do wolnego miejsca parkingowego. Parkingi "uzbrojone" w parkanizer zostały oznakowane znakami zakazującymi postoju ponad 90 minut.
Sam parkanizer nie poprawił sytuacji z parkowaniem w centrum. Bardzo często auta stały na miejscach z ograniczonym czasem dłużej, niż powinny. Kierowcy grali w "tarnogórską ruletkę".
Stawiali auta i liczyli na to, że trafią na dzień, w którym straż nie przyjedzie sprawdzić. Są jednak tacy, którzy o parkanizerze wyrażają się jak najlepiej twierdząc, że przyjeżdżali do miasta i dzięki systemowi potrafili znaleźć miejsce postojowe.
Czytaj też:
W Świerklańcu choinki idą jak woda, w Brynku sprzedaż ruszy w środę
[ZT]39376[/ZT]
4 2
Idea słuszna, ale instalować aplikację, żeby kilka razy zaparkować w tej okolicy - to się nie mogło udać.
4 0
Kto wreszcie wpadnie na pomysł aby w centrum miasta postawić piętrowy parking. Ten na miejscu po Tarmilo zajęli okoliczni mieszkańcy, handlowcy i urzędnicy instytucji przy rynku. Pełny nawet wieczorem i nocą. Absolutnie nie jest to parking dla gości odwiedzających centrum miasta. Brak wyobraźni inwestora co do ilości potrzebnych miejsc.
0 0
Tylko jeszcze wyłórz kasiorę i na pewno będzie.