Tarnowskie Góry. Co się dzieje w żłobku? Grożą internautom sądem

Oskarżenia są poważne i dotyczą miejskiego żłobka w Tarnowskich Górach. Dzieci miały być bite, pojawiły się też komentarze o zaklejaniu ust plastrem. Opinie tej treści opublikowano w mediach społecznościowych. W żłobku zorganizowano spotkanie z rodzicami. Miasto zaprzecza doniesieniom. Rzeczniczka magistratu zapowiada złożenie zawiadomienia o szkalowaniu pracowników.

W popularnej facebookowej grupie Mama w Tarnowskich Górach pojawił się post o podejrzeniach stosowania przemocy wobec dzieci w żłobku przy ul. Bema w Tarnowskich Górach. Dziecko miało mówić rodzicowi o biciu po rękach, autorka wpisu twierdziła, że syn pokazywał też na buzię.

Pod wpisem pojawiły się komentarze o praktyce zaklejania buzi plastrem, sadzaniu dzieci na nocnikach przy bajkach – nie wiadomo na jak długo, zamykaniu maluchów w oddzielnym pomieszczeniu.

Z drugiej strony było wiele pozytywnych opinii. Jedna z mam napisała na przykład: "Syn chodzi bardzo chętnie do każdej pani. Kiedy go odbieramy, jest uśmiechnięty i zadowolony. Z partnerem nie zauważyliśmy żadnych nieprawidłowości".

We wtorek, 10 stycznia, dyrekcja zorganizowała spotkanie z rodzicami, na którym byli też przedstawiciele urzędu miejskiego. Dyrektor żłobka Danuta Al-Makosi nie chciała z nami rozmawiać na ten temat. Wypowiedziała się tylko rzeczniczka urzędu miasta.

– Na spotkaniu było ponad 20 rodziców. Większość miała bardzo dobre zdanie o żłobku i jego pracownikach. Tylko jedna mama powiedziała, że jej dziecko mogło być bite po rękach i nogach. Miały to potwierdzić była pracownica placówki i dwie osoby, które tam obecnie pracują – mówi rzeczniczka urzędu miasta Ewa Kulisz.

Padło imię opiekunki, która zdecydowanie temu zaprzeczyła. W jej obronie stanęła też osoba, która razem z nią zajmuje się grupą. – W żłobku na pewno nie stosowano przemocy wobec dzieci – zapewnia Ewa Kulisz.

Na spotkaniu nikt nie przyznał się do umieszczenia posta w mediach społecznościowych. Wpis zresztą został już usunięty.

Jak twierdzi Ewa Kulisz, część rodziców uznała, że szkalowane jest dobre imię placówki i pracowników, co powinno zostać zgłoszone policji. – Takie zawiadomienie zostanie złożone – powiedziała nam wczoraj rzeczniczka magistratu.

Czytaj też:

Tarnowskie Góry. Dzikie wysypisko odpadów [FOTO, FILM]

[ZT]39616[/ZT]