Tarnowskie Góry. Nowy parkiet w hali sportowej za prawie milion złotych

W hali sportowej w Tarnowskich Górach trwa wymiana drewnianego parkietu. Okazało się to konieczne po ubiegłorocznej nawałnicy. Obiekt będzie nieczynny przez część wakacji.

– Woda dostała się do warstwy pod wylewką. Dlatego parkiet musiał zostać zdemontowany w całości. Osuszanie powinno trwać około miesiąca, TOSiR podpisał umowę z wykonawcą na wykonanie robót w 10 tygodni. Wszystko będzie jednak zależeć o tego, jak szybko będzie postępować osuszanie – mówi Michał Fajer, prezes Tarnogórskiego Ośrodku Sportu i Rekreacji .

Na pewno hala będzie nieczynna przez część wakacji. Michał Fajer zwraca uwagę, że termin wybrano celowo. Demontaż parkietu rozpoczął się zaraz po tym, jak kluby zakończyły rozgrywki. Nowy ma być gotowy na kolejny sezon.

Wykonawcę prac wyłoniono w przetargu.

– Wymiana będzie kosztować 975 tys. zł brutto (792 tys. zł netto), w całości zostanie pokryta przez ubezpieczyciela. Część pieniędzy już dostaliśmy, reszta wpłynie po zakończeniu prac – tłumaczy prezes.  

Wystarczyło 15 minut 

Przypomnijmy, że podczas tzw. ulewy stulecia, która nawiedziła Tarnowskie Góry 8 września 2022 roku, zatopiony został m.in. parking techniczny, skąd dostarczany jest sprzęt na arenę główną do hali sportowej. W ciągu 15 minut utworzyło się tam rozlewisko o głębokości 1 metra. W czasie usuwania zalewiska, doszło do zapadnięcia ziemi przy studzience kanalizacyjnej, mającej za zadanie odprowadzanie deszczówki. Zapadlisko było na tyle duże, że straż pożarna zdecydowała o ewakuacji osób przebywających w hali sportowej. 

Pracownik ratował halę 

Całkowicie zalane zostało auto stojące na parkingu technicznym. Należało do pracownika spółki, który był zajęty ratowaniem hali sportowej, gdy przez drzwi zaczęła się wdzierać woda. Nie myślał o swoim aucie, zaalarmował resztę pracowników, którzy przybiegli z Parku Wodnego i próbowali ograniczyć napływ wody. Niestety, ich wysiłki nie przyniosły skutku i została zalany parkiet areny głównej.

Hala sportowa była zamknięta do listopada. Konieczne było wykonanie odwiertów głębokości 30 metrów, badań grawimetrycznych i georadarowych. Z ekspertyzy wynikało, że nie było bezpośredniego zagrożenia dla hali sportowej, konstrukcja obiektu nie została naruszona. Natomiast badania wykazały istnienie podziemnej pustki przy zapadlisku, od strony pól. Wykonano dodatkowy odwiert i rozpoczęto wtłaczanie popiołów zmieszanych z wodą. Miało to na celu ustabilizowanie terenu. Pustka pochłonęła ponad 20 ton popiołów. 

Czytaj także:

Jechała z małym dzieckiem, była pijana. Zareagowali

Tarnowskie Góry, Chemet. Pracował w zakładzie 50 lat

[ZT]41759[/ZT]