Aktywistka podejrzana o przemyt ludzi zatrzymana w Tarnowskich Górach

Śląscy i nadwiślańscy strażnicy graniczni oraz Centralne Biuro Śledcze Policji doprowadzili do zatrzymania 48-letniej mieszkanki Tarnowskich Gór podejrzanej o kierowanie międzynarodową zorganizowaną grupą przestępczą. W grę wchodzi przemyt cudzoziemców przez wschodnią granicę.

Do zatrzymania doszło w ubiegłym tygodniu, w akcji uczestniczyli m.in. funkcjonariusze z placówki straży granicznej w Katowicach-Pyrzowicach. Jak mówił na dzisiejszej konferencji prasowej wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, kobietę zatrzymano w Tarnowskich Górach.

Wcześniej zatrzymano 5 osób podejrzanych o członkostwo w grupie przestępczej - 2 Pakistańczyków, 2 Hindusów i 1 obywatela Tadżykistanu. To miało pozwolić dotrzeć do 48-latki.

Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że członkowie gangu mogli działać od kilku lat, głównie na terenie Polski, ale także innych krajów europejskich. Wszystko ma wskazywać na to, że nielegalni migranci z krajów azjatyckich i afrykańskich byli przemycani z Białorusi przez Litwę, a następnie do Polski, która była krajem docelowym lub tranzytowym do innych krajów europejskich.

Opłata za przemyt miała wynosić średnio około 5 tys. euro, stawka wzrastała dwukrotnie jeśli krajem docelowym miała być np. Wielka Brytania.

Prokuratura Rejonowa w Garwolinie przedstawiła podejrzanej zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, która miała na celu organizowanie innym osobom wbrew przepisom przekraczanie granicy Polski. Kobieta została tymczasowo aresztowana.

Sprawa polityczna?

Sprawie towarzyszy wiele kontrowersji. Przedstawiciele rządu mówią ostro o zatrzymaniu Ewy M.: mamy do czynienia z wielką aferą przemytniczą PO.

Z drugiej strony jest mowa o tym, że działająca od dwóch lat przy granicy z Białorusią aktywistka Ewa M. mogła zostać w sprawę wrobiona. Obrońcy dobrego imienia tarnogórzanki wskazują na wiele niejasności. Ewa M. została zatrzymana 8 września, a sprawę ujawniono tydzień później. Opozycja podkreśla, że to wygląda jak próba zakrycia afery wizowej.

Kolejna rzecz, to oskarżanie PiS przez opozycję, że to także ofensywa przeciw wolontariuszom i organizacjom niosącym podstawową pomoc humanitarną, materialną i medyczną migrantom.

Czytaj też:

Tarnowskie Góry. Autostrada Unesco. Mieszkańcy mają dosyć pędzących samochodów

Zmarł pierwszy biskup gliwicki Jan Wieczorek

[ZT]43600[/ZT]