Zamknij

Spełnili marzenie: rodzina z Tarnowskich Gór pokonała liczący 500 km Główny Szlak Beskidzki

17:41, 25.09.2023 JM Aktualizacja: 18:28, 25.09.2023
Pamiątkowa fotografia rodziny Mazurów z o. Tadeuszem z Pustelni św. Jana z Dukli. Fot. Archiwum rodzinne Pamiątkowa fotografia rodziny Mazurów z o. Tadeuszem z Pustelni św. Jana z Dukli. Fot. Archiwum rodzinne

Rodzina z Tarnowskich Gór w 17 dni i 6 godzin pokonała liczący 500 km Główny Szlak Beskidzki. Wędrowali od Wołosatego w Bieszczadach do Ustronia w Beskidzie Śląskim, wśród nich 8-letni Iwo i 10-letni Łukasz. Najmłodszy uczestnik wędrówki jako pierwszy 8-latek może zdobyć Diamentową Odznakę GSB za przejście szlaku w mniej niż 21 dni. – Pokonanie Głównego Szlaku Beskidzkiego od dawna było naszym marzeniem. W tegoroczne wakacje postanowiliśmy je zrealizować – opowiada Dominika Mazur.

Główny Szlak Beskidzki to najdłuższy szlak w polskich górach, liczy około 500 km. Biegnąc najwyższymi partiami polskich Beskidów, łączy Beskid Śląski, Żywiecki, Gorce, Beskid Sądecki, Niski i Bieszczady. Najwyższe szczyty to bieszczadzka Tarnica, sądecka Radziejowa, gorczański Turbacz i "królowa", czyli Babia Góra. Przejście go podczas jednej wyprawy jest dużym wyzwaniem, z którym nie wszyscy sobie radzą i rezygnują, nie osiągając celu. 

Odradzano nam wyjazd z dziećmi. Na szlaku spotyka się rodziny z dziećmi, ale dzielą one szlak na kilka etapów – mówi Dominika Mazur. – Podczas naszej wędrówki spotykaliśmy głównie osoby samotnie przemierzające szlak, ponieważ w ten sposób łatwiej wędrować. Zdarzały się również pary dorosłych. Natomiast widok naszej rodziny wzbudzał duże zaskoczenie i sympatię. Wiele osób bardzo nam kibicowało.

Rodzina Mazurów wyruszyła z Wołosatego 8 sierpnia. Mimo że najmłodszy Iwo ma zaledwie 8 lat, pokonywali średnio 30 km dziennie. Najkrótszy odcinek wynosił 22 km, najdłuższy, ostatni 47. Tego dnia wędrowali od godz. 6 rano, by o godz. 20 zakończyć wędrówkę w Ustroniu. 

Nocowali głównie w namiocie rozbijanym na polanach. Noclegów szukali także w schroniskach, u gospodarzy, którzy otwierają swoje drzwi dla wędrowców, a także w pustelni św. Jana z Dukli. 

– Iwo przeszedł Główny Szlak Beskidzki bez dnia odpoczynku, w 17 dni i 6 godzin. Jest to rewelacyjny wynik i jeszcze nikt w tak młodym wieku tego nie dokonał. Obecnie czeka na pozytywne zweryfikowanie swojej książeczki PTTK, ponieważ jako pierwszy 8-latek może zdobyć Diamentową Odznakę GSB za przejście szlaku w mniej niż 21 dni. Wielu dorosłych górołazów marzy o takim odznaczeniu – mówi Dominika Mazur.

Czytaj też:

Tarnowskie Góry. Katarzyna i Mikołaj Kowalikowie w Dzień Dobry TVN

Krzysztof Witkowski dotarł na hulajnodze do Rzymu, pieniądze na szkołę zebrane

[ZT]43628[/ZT]

 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%