Troje niewidomych Polaków, przy wsparciu przewodników, chce zdobyć najwyższy szczyt Afryki – liczący 5 895 m n.p.m Kilimandżaro. Jednym z nich jest Piotr Żurek, niewidomy fizjoterapeuta z Tarnowskich Gór.
Uczestnikami wyprawy "Dotknąć Kilimandżaro. Niewidomi Polacy na dachu Afryki" jest troje niewidomych: Alicja Stelmaszczyk, Dawid Górny i Piotr Żurek, którym będzie towarzyszyć troje widzących asystentów: Paweł Wróbel - beskidzki przewodnik górski, Martyna Żurek, Michał Guzdek. W wyprawie biorą też udział: lekarka Joanna Zorska, ratowniczka GOPR i przewodnik beskidzki Ela Słoboda, prezenter radiowy Mariusz Kałamaga i himalaista Artur Małek. Ambasadorem wyprawy został Andrzej Bargiel.
Przygotowania do wyprawy rozpoczęły się wiosną ubiegłego roku. Początkowo Artur Małek traktował pomysł sceptycznie. Zmienił zdanie, kiedy poznał wcześniejsze osiągnięcia Piotra Żurka. W ciągu roku zdobył Koronę Maratonów Polskich, ukończył także pięć triathlonów na różnych dystansach i Bieg Katorżnika.
Wyzwaniem okazała się tez strona finansowa przedsięwzięcia, bo koszty zorganizowania wyprawy sięgały 200 tys. zł. To wydatki na zakup ekwipunku, żywności, sprzętu sportowego i medycznego, przelot i transport wyposażenia, opłata za wstęp do parku narodowego Tanzanii i wejścia na szczyt Kilimandżaro, zatrudnienie osób wnoszących ekwipunek i lokalnych przewodników.
Wiele osób wątpiło, czy możliwe jest zgromadzenie takiej kwoty, ale organizatorzy pokazali, że nie ma rzeczy niemożliwych. Wyprawa ma 2 sponsorów tytularnych, wspiera ją też kilka firm i samorządy: Tarnowskie Góry i Bielsko-Biała. Pomogła też zbiórka internetowa na portalu zrzutka.pl. Do zamknięcia kwoty 50 tys. zł brakuje 21 tys. zł i wciąż można wpłacać pieniądze. Liczy się każda złotówka. Link znajduje się tutaj.
Uczestnicy mają za sobą szereg wyjazdów, w ramach przygotowań do wyprawy. Część miała charakter indywidualny, część zespołowy. Artur Małek sugerował, żeby osoby niewidome ze swoimi przewodnikami trenowały bardziej w górach, niż na siłowni. Na szlaku mają do czynienia ze śliskimi kamieniami, korzeniami i innymi przeszkodami.
Pod koniec kwietnia pojechali na obóz w Bieszczady, gdzie m.in. zdobyli po kolei Tarnicę, Halicz i Rozsypaniec. W trakcie wcześniejszych przygotowań organizowali wyprawy na szlaki w Beskidzie Małym, Beskidzie Żywieckim i Beskidzie Śląskim. Zdobyli m.in. Stożek, Babią Górę, Baranią Górę, Turbacz.
Piotr Żurek uczestniczył w zimowym szkoleniu z biwakowania i przetrwania w warunkach wysokogórskich. Ekipa ma już bilety do Afryki - wylatują 26 sierpnia.
Aktualnie Piotr Żurek przebywa w Maroku, gdzie przygotowuje się do sierpniowego wyzwania. Więcej na facebookowym profilu wyprawy Dotknąć Kilimandżaro.
Czytaj także:
Pościg za motocyklem. Kierowcą 15-latek, wiózł 16-latka
Zmiany w parafiach diecezji gliwickiej. Nowi...
[ZT]51356[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz