W przypadku mieszkańców domów przy ul. Piestraka 29-29e droga ma biec praktycznie pod oknami - odległość ma wynosić 3 metry od domów. Teren jest tam nierówny, mieszkańcy obawiają się, że ze względu na różnicę poziomów będzie ich zalewać woda.
Do tego dochodzą kwestie bezpieczeństwa – dzieci będą wychodzić z posesji na drogę. Mieszkańcy przypominają, że o teren miejski regularnie dbają. Wyrównali go, regularnie go koszą, odśnieżają i sprzątają. Od lat starali się o jego dzierżawę lub wykup od miasta – bezskutecznie.
Mieszkańcy podczas konsultacji próbowali się dowiedzieć, czy podjęło jakieś rozmowy z koleją na temat przejęcia drogi. Uzyskali wymijającą odpowiedź, że od wielu lat trwają zabiegi o tereny kolejowe, ale bez efektów.
– Miasto było bardzo skuteczne w pozyskaniu gruntów kolejowych pod biegnącą przy torach ścieżkę rowerową. Czyli tam się da, u nas nie można? – komentują mieszkańcy.
– Nowa droga będzie jak tor formuły jeden. Szukamy jakiegoś racjonalnego wyjścia – dodaje jeden z nich.