Związkowcy z NSZZ Solidarność PKP Cargo Śląski Zakład Spółki planują jutro organizację pikiety pod dworcem kolejowym w Tarnowskich Górach. Początek o godz. 14.
Jak piszą związkowcy, ma być to kolejny etap protestu przeciwko zwolnieniom grupowym pracowników z żądaniem podjęcia dialogu ze stroną społeczną. Solidarność PKP Cargo Śląski Zakład Spółki zachęca do udziału, niezależnie od przynależności związkowej, także osoby na urlopach, emerytów i ich rodziny.
"Wiele decyzji szkodliwych dla spółki, likwidujących całe zespoły pracownicze może zapaść w tym tygodniu, co może okazać się szokiem dla wielu - piszą związkowcy.
Pozostałe organizacje związkowe nie deklarują udziału w pikiecie - nieoficjalnie mówi się o tym, że będzie miała politycznym charakter. Tymczasem zwolnienia grupowe w PKP Cargo są faktem i mają dotyczyć ponad 4142 osób, czyli 30 proc. zatrudnionych. W przypadku zakładu w Tarnowskich Górach będzie to 507 osób.
Do końca września mają zapaść decyzje, którzy pracownicy stracą pracę. Niezależnie od tego, wiele osób nie czeka na rozwój wypadków i już teraz decyduje się na przejście na emeryturę lub zmianę pracy.
– Nie przedstawiono żadnego planu restrukturyzacji, plan jest taki, że zwolnionych zostanie 4000 ludzi, a potem jakoś to będzie - mówi nam jeden z rozżalonych pracowników.
Zarząd PKP Cargo i organizacje związkowe 23 lipca wystosowały pismo do premiera, w którym domagają się rekompensaty z tytułu kosztów poniesionych w związku z rozwiezieniem 4,5 mln ton węgla w 2022 roku - był to efekt tzw. decyzji węglowych premiera Mateusza Morawieckiego.
Rekompensata mogłaby pozwolić na dokończenie restrukturyzacji spółki i ocalenie wielu miejsc pracy. Całość listu dostępna jest tutaj.
Czytaj także:
Nasi na igrzyskach olimpijskich. Pech radzionkowianina
Nawet rowerzysty nie da się wyprzedzić
[ZT]53018[/ZT]