Wydeptana na trawie ścieżka przy wyjeździe z centrum przesiadkowego w Tarnowskich Górach to dowód na to, że wizje projektantów i urzędników często rozmijają się z potrzebami mieszkańców miasta.
O dodatkowe pasy i chodnik w sąsiedztwie centrum przesiadkowego i dworca PKP w Tarnowskich Górach wnioskował radny Dariusz Warda. Chodnik kończy się na wysokości pomnika inżyniera Józefa Nowkuńskiego.
Piesi muszą sporo nadłożyć drogi, żeby dostać się do centrum przesiadkowego. Wybierają więc skrót: idą trawnikiem po drugiej stronie ulicy lub przechodzą w niedozwolonym miejscu.
Zdaniem radnego brakuje pasów także między miejscem do parkowania rowerów a budynkiem dworca kolejowego. Jest tam tylko oznaczony przejazd dla rowerów.
Z odpowiedzi, jaką uzyskał radny, wynika, że wydział inwestycji i realizacji Urzędu Miejskiego w Tarnowskich Górach ma przeanalizować możliwość budowy chodnika i zmiany organizacji ruchu, która uwzględni przy wspomnianym przejeździe również ruch pieszych.
Czytaj także:
Niebezpieczne skrzyżowanie z obwodnicą. Są plany, a
Kabaretowe show dla Krzysztofa Zawiślaka [FOTO, FILM]
[ZT]53273[/ZT]