Pracownicy firmy z Kalet mają więc sporo do roboty, zwłaszcza że wszystko robią pod okiem konserwatora zabytków. Dodatkowo dużą wagę do historii i zachowania pierwotnego wyglądu budynku przykłada właściciel ZBDC i kierownik budowy Marcin Watoła, który ma też uprawnienia konserwatora. Wszystko robione jest m.in. na podstawie archiwalnych zdjęć.
Kierownik budowy uspokaja mieszkańców, że nie znikną charakterystyczne wole oczka, małe owalne okienka. Jest ich sześć. - Nigdy nie pozwoliłbym na ich likwidację – zapewnia.
Niedawno w sieci dyskutowano o tym, że wole oczka są zasłonięte łatami i na pewno nikt ich nie odtworzy, bo to za drogo. Tymczasem to tymczasowe zabezpieczenie – z jednej strony chodzi o to, by nie zalało budynku, z drugiej o bezpieczeństwo przechodniów.