Chaos organizacyjny, wysokie opłaty za stoisko - rok temu za 2-metrowy namiot było to 32 zł za dzień, teraz 120 zł, gorsze miejsca. To odczucia wielu wystawców, którzy wzięli udział w jarmarku dla rękodzielników w czasie tegorocznych Gwarków w Tarnowskich Górach.
– Moje stoisko miało 2 metry. W ostatniej chwili dowiedzieliśmy się o opłacie, która wynosiła 60 zł za metr. Wcześniej było to 16 zł. Za wystawienie się podczas dwudniowego jarmarku płaciłam rok temu 64 zł, w tym roku - 240 zł. Sprzedaję rękodzieło o wartości od 6 do 12 zł. Nic nie zarobiłam i jestem stratna, biorąc pod uwagę materiały i mój czas – mówi jedna z rękodzielniczek (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
Narzeka, że do ostatniej chwili nie było wiadomo, kto może przyjechać, a kto nie.
– Informację o tym, że mogę się wystawić, dostałam w czwartek. Jeden z uczestników miał już przygotowany towar i nie dostał zgody. Został z niczym, gdyby wiedział wcześniej, mógłby wystawić się na innym wydarzeniu, w ten weekend ich nie brakowało – dodaje.