W lipcu ze Śląskiego Zakładu PKP Cargo miało zostać zwolnionych ponad 500 pracowników. Teraz wiadomo, że skala zwolnień będzie mniejsza. W poniedziałek odbyło się spotkanie ze zwalnianymi.
W lipcu do Powiatowego Urzędu Pracy w Tarnowskich Górach wpłynęło zawiadomienie o zamiarze przeprowadzenia zwolnienia grupowego, które miało objąć 507 pracowników ze Śląskiego Zakładu PKP Cargo. Z treści pisma wynika, że przyczyną jest sytuacja ekonomiczna zakładu, w tym głównie spadek przewozów kolejowych, powodujący obniżenie wpływów i wystąpienie trudności finansowych oraz ograniczeń zadań PKP Cargo.
Obecnie wiadomo, że skala zwolnień będzie mniejsza. Nieoficjalnie mówi się o 300 pracownikach.
– Nie wiadomo dokładnie ilu, nie otrzymaliśmy takiej informacji. Poza tym wśród zwalnianych są osoby nie tylko z powiatu tarnogórskiego, także z innych powiatów województwa śląskiego i z województwa opolskiego – mówi Ewa Brachaczek, dyrektor PUP w Tarnowskich Górach.
W poniedziałek odbyło się spotkanie, w którym wzięli udział pracownicy PUP i przedstawicielami firm, które podpisały listy intencyjne dotyczące "przejęcia" zwalnianych. Informowano o programach aktywizacyjnych, formach wsparcia, w tym możliwościach uzyskania szkolenia zawodowego, zatrudnienia w ramach form dofinansowanych ze środków Funduszu Pracy itd.
W planach jest kolejne spotkanie, w którym wezmą udział także przedstawiciele ZUS-u.
Czytaj też:
Tarnowskie Góry. Wiemy, kto zastąpił ordynatora Adama Tiszlera