W parku w Świerklańcu odbył się w sobotę XXVI Hubertus Kawaleryjski. Tradycyjne święto leśników, myśliwych i jeźdźców na stałe wpisało się w kalendarz wydarzeń w regionie.
Jak zwykle było barwnie i elegancko. Msza święta polowa, raport jeźdźców, hodowców psów myśliwskich i ptaków drapieżnych złożony wójtowi Świerklańca Grzegorzowi Zadęckiemu, strzemienny. Był konkurs elegancji w damskim siodle, pokazy musztry kawaleryjskiej, prezentacje psów myśliwskich. Mazura zatańczyli tancerze Małego Śląska.
– Dzięki kultywowaniu tradycji wiemy, skąd przychodzimy i kim jesteśmy – odczytała list posła Mateusza Morawieckiego Kornelia Mosch-Regulska, która razem ze Zbigniewem Regulskim organizuje od lat hubertusa w Świerklańcu.
Były premier napisał, że nasze obyczaje, rytuały, zachowania uzewnętrzniają stojące za nimi wartości, które nigdy nie tracą swojej aktualności. To kościec, fundament Polski pewnej siebie, świadomej swojego miejsca i swojej roli we współczesnym świecie. Bez umiłowania ojczyzny, bez etosu służby, bez zdolności do poświęceń i bez kawaleryjskiej odwagi nie jest możliwy żaden rozwój. Wszelka troska o przyszłość Rzeczypospolitej wymaga intelektualnej, kulturowej i moralnej podstawy.
– Hubertus z tej podstawy wyrasta i dba o nią niezmiennie już od wielu lat. Pragnę za to z całego serca podziękować zarówno organizatorom dzisiejszej uroczystości jak i całej społeczności kawaleryjskiej – zakończył list poseł Morawiecki.
Kulminacyjnym punktem wydarzenia była symboliczna gonitwa za lisem. Królem polowania został Łukasz Dyrda z Ochotniczego Szwadronu 3. Pułku Ułanów Śląskich.
[FOTORELACJA]29611[/FOTORELACJA]
Czytaj też:
Tarnowskie Góry. Nieszczęśliwy wypadek przy ul. Zagórskiej
Centrum Kultury Śląskiej. O kluskach i modzie na Śląsku
[ZT]55479[/ZT]