Zamknij

Jak zdewastowano cmentarz ewangelicki w Tarnowskich Górach

Jarosław MyśliwskiJarosław Myśliwski 19:26, 09.11.2024
Tarnowskie Góry. 27 maja 2007 roku dzięki inicjatywie Tarnogórskiej Fundacji Kultury i Sztuki odsłonięto pomnik upamiętniający cmentarz ewangelicki . Fot. Jarosław Myśliwski Tarnowskie Góry. 27 maja 2007 roku dzięki inicjatywie Tarnogórskiej Fundacji Kultury i Sztuki odsłonięto pomnik upamiętniający cmentarz ewangelicki . Fot. Jarosław Myśliwski

Część grobów była zadbana, a rodziny zmarłych odwiedzały miejsce ich pochówku. Nie zważając na to, na teren cmentarza ewangelickiego w Tarnowskich Górach wjechały spychacze. Kamień z nagrobków wywieziono na śmietnisko lub w przypadku bardziej wartościowego materiału do zakładów kamieniarskich.

Historię nekropolii przy obecnej ul. Piłsudskiego w Tarnowskich Górach opisał Rafał Ludwikowski w Roczniku Muzeum w Tarnowskich Górach.

"Dzieje tarnogórskiego cmentarza ewangelickiego podobnie jak w przypadku wielu innych miejsc i obiektów sakralnych w regionie mogą stanowić swego rodzaju wykładnię stosunków społecznych i politycznych między katolikami i protestantami w mieście, a nawet ogólniej na całym obszarze Górnego Śląska. Istnienie ewangelickiej nekropolii oraz jej lokalizacja były niejednokrotnie uzależnione od polityki państw, w obrębie których znajdowały się Tarnowskie Góry" – napisał Rafał Ludwikowski w artykule "Zarys dziejów nekropolii ewangelickich w Tarnowskich Górach".

Początki parafii ewangelickiej w Tarnowskich Górach sięgają czasów powstania miasta. Pierwsze pochówki ewangelików były na cmentarzu, który otaczał obecny kościół świętych Piotra i Pawła. Potem założono cmentarz za Bramą Gliwicką (obecny św. Anny), a gdy w wyniku kontrreformacji ewangelicy utracili go, chowani byli na wydzielonym miejscu aż do 1780 roku, gdy założono osobny cmentarz.

Cmentarz za Bramą Krakowską

W 1780 roku przysięgły gwarectwa galmanowego Johann Jakob Heppner przekazał parafii ewangelickiej dużą działkę przed Bramą Krakowską. Otoczono ją murem, a na bramie cmentarnej umieszczono wapienną tablicę z napisem w języku niemieckim "Mój Jezus żyje, powstanę z martwych po tamtej stronie. 19 sierpnia 1780 roku". 

Przy nekropolii, której teren był później powiększany, wytyczono ulicę, którą później nazwano Bahnhofstrasse.

"Na cmentarzu pochowanych zostało wielu ważnych członków tarnogórskiej parafii ewangelickiej. Spoczęli na nim między innymi kolejni pastorzy: J.W. Pohle, Carl Wilhelm Naglo, Carl Christian Weber, a także tajny nadradca górniczy i pierwszy mistrz tarnogórskiej loży masońskiej "Silberfels" Carl Friedrich August von Boscamp-Lasopolski oraz przedstawiciele rodziny fabrykantów mydła Lukaschikowie" – napisał Rafał Ludwikowski.

W centralnej części nekropolii znajdowała się kaplica uwieczniona na akwareli Adolfa Munda z 1921 roku.

Zamknąć cmentarz ewangelicki

Cmentarz ewangelicki próbowano zamknąć jeszcze przed II wojną światową. W latach 30. XX wieku starosta Paweł Mierzwa próbował doprowadzić do zamknięcia cmentarza. Jak podaje Rafał Ludwikowski, podstawą tych działań były ówczesne przepisy dotyczące chowania zmarłych i stwierdzenia przyczyn zgonu. Cmentarz, którego okolice były już gęsto zabudowane, miał rzekomo stwarzać zagrożenie epidemiologiczne. 

Ostatecznie w 1938 roku doszło do zawarcia porozumienia i znajdująca się od strony ulicy nieużywana część cmentarza miała zostać przekształcona w zieleniec, a reszta otoczona ogrodzeniem. Nie doszło do tego z powodu wybuchu wojny. 

Rozstrzelani przez NKWD?

Cmentarz ewangelicki w Tarnowskich Górach był prawdopodobnie miejscem tajnych pochówków czerwonoarmistów rozstrzelanych za niewykonanie rozkazów lub gwałty i rabunki.

"Według relacji mieszkańca Tarnowskich Gór Bonifacego Karcha skazanych prowadzono pomiędzy budynki pobliskiej gazowni aż do tylnej furtki cmentarza z siedziby radzieckiej komendantury. Znajdowała się ona w pobliżu obecnego ronda przy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Niejednokrotnie słyszano strzały, a zabici mieli być chowani obok płotu cmentarza. Według relacji tej samej osoby podczas likwidacji nekropolii natknięto się na szczątki radzieckich żołnierzy, które następnie zostały złożone do trumien i wywiezione. Oficjalna wersja władz mówiła, że byli to żołnierze polegli w walkach. Ich szczątki nie trafiły jednak na znajdujący się przy ówczesnej ulicy 22 Lipca (obecnie Kardynała Stefana Wyszyńskiego) cmentarz wojenny. Być może pochowano je na cmentarzu żydowskim, w tym czasie pełniącym funkcję komunalnego" – napisał Rafał Ludwikowski.

W latach 90. XX wieku podczas budowy hali targowej natrafiono na szczątki kilkunastu osób pochowanych w rzędzie pod cmentarnym murem.

Nacjonalizacja cmentarza ewangelickiego

W 1945 roku władze uznały mienie parafii ewangelickiej za poniemieckie i doprowadziły do jego nacjonalizacji. Przejęto wszystkie nieruchomości, łącznie z kościołem, który zamieniono na magazyn. 

Cmentarz ulegał degradacji, dochodziło do niszczenia niemieckich napisów na pomnikach. Jak podaje Rafał Ludwikowski, do likwidacji cmentarza doszło w 1967 r. Było to w ramach akcji usuwania miejskich pochówków z centrów miast, a w gruncie rzeczy chodziło o zacieranie śladów kultury niemieckiej. Jak wyglądała likwidacja cmentarza ewangelickiego w Tarnowskich Górach?  Relację pracującej przy tym osoby spisali dr Krzysztof Gwóźdź z Muzeum w Tarnowskich Górach i pastor Szymon Czembor.

Nie doszło wtedy do ekshumacji zwłok. Większe grobowce zostały wysadzone w powietrze. Bardziej wartościowy kamień trafił do zakładów kamieniarskich, resztę wywieziono na śmietnisko, cegły z muru cmentarnego trafiły na ogródki działkowe. Teren nekropolii wyrównały spychacze. 

"Na uwagę zasługuje również to, że likwidacja przeprowadzona była w czasie, gdy mimo odebrania cmentarza parafii ewangelickiej był on ciągle odwiedzany przez rodziny zmarłych, także te mieszkające poza Tarnowskimi Górami, a część grobowców była zadbana" – czytamy w Roczniku Muzeum w Tarnowskich Górach.

Przywrócić pamięć o cmentarzu ewangelickim

Po dewastacji cmentarza urządzono tam skwer z fontanną i ławkami, część terenu wykorzystano na powiększenie boiska przy Liceum Ogólnokształcącym im. S. Staszica. Za płotem skweru pozostał fragment ze zdewastowanymi nagrobkami nazywany potocznie "trupki". Uporządkowano go dopiero podczas budowy hali targowej. 

Pamięć o cmentarzu przetrwała i 27 maja 2007 roku dzięki inicjatywie Tarnogórskiej Fundacji Kultury i Sztuki na skwerze położonym w miejscu dawnej nekropolii odsłonięto pomnik. Projekt opracował Artur Lubos. Na monumencie umieszczono inskrypcję ze słowami z Ewangelii świętego Łukasza w języku niemieckim i polskim "Powiadam wam, jeżeli oni będą milczeć, kamienie wołać będą". 

Odsłonięciu pomnika towarzyszyło nabożeństwo ekumeniczne, które odprawiono w kościele ewangelickim, odbył się koncert chóru z parafii ewangelicko-augsburskiej w Ustroniu.

Czytaj też:

Tarnowskie Góry. Wszystkich Świętych

Wspominamy Fryderyka Zgodzaja

Pożegnaliśmy ich. Wspominamy tych, którzy odeszli

[ZT]55713[/ZT]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%