Zielone królestwo Mirosława Koszelskiego z Nowego Chechła, emerytowanego górnika, powstało na lichej ziemi, która wymaga nawożenia i stałej pielęgnacji.
Jak na słabej, VI-klasowej glebie powstał tak okazały i różnorodny ogród, wie chyba tylko jego właściciel ? mistrz pszczelarski, rzeczoznawca chorób pszczół, producent wysokiej jakości miodu i innych wyrobów. Z jego wiedzy i doświadczenia korzysta na co dzień wiele osób, goście przyjeżdżają nawet z zagranicy.
Czego w tym ogrodzie nie ma: dwa oczka wodne, bagiennik, przeróżne gatunki drzew oraz najróżniejsze krzewy owocowe i ozdobne. Samego jałowca, który akurat dobrze czuje się w ubogiej ziemi, będzie z kilkanaście gatunków. Są rabaty kwiatowe i warzywne, skalniaki, urokliwe alejki, jest duża drewniana altana, wzrok przyciągają pomysłowe i gustowne karmniki dla ptaków. Część tego ogrodu, przylegającego do lasu na skraju wsi, zajmuje pasieka z 40 ulami, z których niektóre przypominają wyglądem starodawne barcie. Wszystkie te pszczele "domki" to dzieło zdolnych rąk gospodarza. Poza Nowym Chechłem, Mirosław Koszelski ma także ule w Beskidach, na wysokiej górze, wznoszącej się 850 m ponad poziom morza. Dzięki temu pozyskuje m.in. unikatowy miód spadziowy jodłowy, doskonałe lekarstwo na niedomagania górnych dróg oddechowych.
Wiadomo, że najpiękniej ogród prezentuje się w maju, ale i pod koniec drugiej dekady marca, wędrując jego alejkami mogliśmy podziwiać urodę tego miejsca. Tu i ówdzie kwitły już krokusy i przebiśniegi, a w oczku wodnym, jeszcze pod powierzchnią wody, powolutku rozwijały się pąki kwiatowe lilii wodnych. — Mój ogród urządzam nieustannie od 1980 roku. Tak jak w przyrodzie, stale pojawiają się w nim jakieś nowe rzeczy. Jako że jestem pszczelarzem, duża część roślinności, która znajduje się w ogrodzie to rośliny miododajne. Są tu rozmaite drzewa, krzewy i kwiaty szczególnie chętnie odwiedzane przez pszczoły. Lip mam aż siedem odmian, rośnie u mnie wrzosiec, oko cieszą przebiśniegi, śnieżki i siedem odmian krokusów, w tym botaniczne, a na swój czas kwitnienia czekają tulipany, mieczyki i wiele innego kwiecia — informował nas gospodarz.
Nie sposób opisać wszystkiego, co można spotkać w niezwykłym ogrodzie pana Koszelskiego. To trzeba po prostu zobaczyć...
Krzysztof Garczarczyk
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz