O Kaletach była mowa podczas debaty przedwyborczej w TV Republika. Artur Bartosiewicz powiedział, że władze miasta uniemożliwiły mu spotkanie z wyborcami. Burmistrz Klaudiusz Kandzia odpowiada krótko: To pomówienie.
O Kaletach była mowa podczas debaty przedwyborczej w TV Republika. Artur Bartoszewicz powiedział, że władze miasta uniemożliwiły mu spotkanie z wyborcami. Burmistrz Klaudiusz Kandzia odpowiada krótko: To pomówienie.
Debata odbyła się 9 maja.
– To jest demokracja? Wolność słowa? O czym my w ogóle mówimy! – powiedział Artur Bartoszewicz. Narzekał, że na jego konferencje prasowe nie przychodzą dziennikarze, uniemożliwia mi się także organizację spotkań przedwyborczych.
– Wczoraj miałem mieć spotkanie z mieszkańcami w Kaletach, ale wójt zażądał od przedsiębiorcy, który wynajmował pomieszczenie, żeby do spotkania nie doszło. I takich zdarzeń miałem kilka – powiedział kandydat na prezydenta RP.
W Kaletach, które mają prawa miejskie, nie ma wójta, lecz burmistrz. Ten wydał oświadczenie w sprawie wypowiedzi kandydata na prezydenta.
"Oświadczam z całą mocą, że nigdy nie wystąpiłem do jakiegokolwiek przedsiębiorcy z takim żądaniem. Znam swoje kompetencje i wiem, jakie uprawnienia posiada organ wykonawczy gminy. Stwierdzam z całą odpowiedzialnością, że informacja wymienionego uczestnika jest pomówieniem" – napisał Klaudiusz Kandzia, burmistrz Kalet.
Czytaj:
Jestem za zmianą przewodniczącego rady miejskiej Tarnowskich Gór
Tarnowskie Góry. Mieszkańcy sygnalizują, radna pyta o toalety w parku
Wyłowili ponad 150 kg ryb. Zawody o puchar burmistrza miasta Kalety
[ZT]59023[/ZT]