Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij

Tarnowskie Góry, Pyskowicka. Czytelnik alarmuje: zalewa nam podwórka! [FILM]

Agnieszka Reczkin Agnieszka Reczkin 20:00, 12.06.2025 Aktualizacja: 09:10, 27.10.2025
 - Przy większych deszczach zalewa nam posesje, straty są spore – denerwuje się mieszkaniec ul. Pyskowickiej w Tarnowskich Górach. Fot. Archiwum czytelnika - Przy większych deszczach zalewa nam posesje, straty są spore – denerwuje się mieszkaniec ul. Pyskowickiej w Tarnowskich Górach. Fot. Archiwum czytelnika

- Źle wykonano nam zjazdy na podwórka i przy większych deszczach zalewa nam posesje, straty są spore – denerwuje się mieszkaniec ul. Pyskowickiej w Tarnowskich Górach. Zarząd Dróg Powiatowych zapewnia, że zajmuje się sprawą i szuka rozwiązania.

- Przy ul. Pyskowickiej, po lewej stronie zrobiono nowy chodnik. Jest w porządku, są wysokie krawężniki i w tym miejscu „nie przechodzi” woda z drogi. Jednak problemem są wjazdy – droga jest wyżej i cała woda z niej spływa nam na posesje. Zwracałem na to uwagę inspektorowi jeszcze podczas budowy chodnika, ale mnie zignorował – opowiada nam czytelnik.

Zwraca uwagę, że problem zaczyna się już na wysokości ul. Bałtyckiej w Tarnowskich Górach, już stamtąd spływa woda. - Rejon cały czas się rozbudowuje, a infrastruktura nie jest do tego dostosowana - przekonuje tarnogórzanin.

Efekt jest taki, że przy furtce wody jest po kolana, a kiedy samochody przejeżdżają przez zalaną ul. Pyskowicką, woda ochlapuje elewację. Nasz czytelnik zapewnia, że to nie tylko jego problem, ale i innych mieszkańców ulicy.

Wspomina, że dużo lepiej było, kiedy istniały rowy odwadniające. Zastanawia się, czy jest szansa na ich powrót albo czy jest inny sposób na skuteczne odwodnienie ul. Pyskowickiej w Tarnowskich Górach.

[WIDEO]1077[/WIDEO]

ZDP obiecuje, że zrobi, co może

Sprawę zgłosiliśmy tarnogórskiemu Zarządowi Dróg Powiatowych. Jego dyrektor, Michalina Żyła, podkreśla, że przy budowie nowych chodników zastosowano standardowe rozwiązania infrastrukturalne, w tym m.in. obniżone krawężniki w miejscach zjazdów do posesji, co jest niezbędne dla zapewnienia dojazdu.

Przyznaje, że z uwagi na niższy poziom terenów, na których są domy, w czasie intensywnych, nawalnych opadów deszczu może dochodzić do czasowego przelewania się wody. Nie ma też już możliwości odtworzenia rowów przydrożnych.

ZDP bierze pod uwagę interwencje mieszkańców i oceni możliwości poprawy odwodnienia. Jeżeli okaże się, że faktycznie jest problem i są techniczne możliwości, to zostaną podjęte kroki w celu ograniczenia zalewania posesji.

- W ostatnich latach obserwujemy coraz częstsze zjawiska opadów deszczu o charakterze nawalnym, których nie są w stanie przyjąć istniejące systemy odwodnienia. W takich sytuacjach, nawet sprawnie działająca kanalizacja deszczowa potrzebuje czasu, by odprowadzić nadmiar wody – stwierdza dyrektor Żyła.

Czytaj też:

Powiat lubliniecki. Ugodził go nożem w szyję, mężczyzna nie przeżył

GCR Repty szuka specjalistów. Jest wiele ofert

Kto został mistrzem Koła PZW nr 59 Tarnowskie Góry?

Samochód wjechał do rowu. Kierowca był zmęczony

Wiadukt na S1 naprawiony. Ile to kosztowało?

[ZT]61586[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%