Zdjęcie ilustracyjne, archiwum Gwarka
Groził, że wszystkich pozabija, zaatakował pielęgniarkę i lekarkę. W końcu wezwano policję. Do niebezpiecznej sytuacji doszło w weekend na oddziale chirurgii Wielospecjalistycznego Szpitala Powiatowego w Tarnowskich Górach.
Jak informuje Sławomir Głaz, rzecznik szpitala, już w piątek przyjęty do placówki pacjent był agresywny. Wyzywał i obrażał personel.
W sobotę zaczęły się już groźby. - Pacjent mówił, że wszystkich pozabija – relacjonuje Sławomir Głaz. Jednocześnie wyjaśnia, że było to pokłosiem stanu psychicznego mężczyzny, który tak naprawdę nie do końca wiedział, gdzie jest, majaczył. To jednak w żaden sposób nie zmniejszyło zagrożenia, jakie stwarzał swoim zachowaniem.
W końcu pacjenta unieruchomiono w łóżku. Mimo to, kopnął pielęgniarkę w brzuch. Potem wyswobodził z pasów rękę, chwycił stojak z kroplówką i uderzył nim lekarkę. Skończyło się na zadrapaniach, choć finał sprawy mógł być inny. Mężczyzna mówił, że jak już wszystkich pozabija, to skoczy z okna. Na szczęście do próby samobójczej nie doszło.
W końcu personel powiadomił służby ratunkowe. Policjanci pomogli unieruchomić pacjenta. Po podaniu leków się uspokoił, ale na krótko. Znów wyswobodził się z pasów i był agresywny, powtórnie więc wezwano policję. Tym razem udało się opanować sytuację.
Pacjent wciąż pozostaje pacjentem oddziału tarnogórskiego szpitala i wszyscy mają nadzieję, że nie będzie kolejnych ataków.
Czytaj też:
Tarnowskie Góry. Ponad 6 mln zł na zimowe utrzymanie dróg
Powiat tarnogórski. Handel narkotykami, oskarżona matka
Radzionków. Nastolatki uciekły z ośrodka, zagrożenie...
Nie tylko centrum Tarnowskich Gór. Gdzie Tauron...
Drugie życie rzeczy, czyli Swap Party w Dolna Bar
[ZT]62863[/ZT]