W sylwestrowy wieczór w Pałacu w Rybnej miał wystąpić Andrzej Poniedzielski. Tak wynika z umowy, którą posiada Austriacko – Polskie Towarzystwo Muzyczne, którego prezesem jest znany w Tarnowskich Górach muzyk Piotr Gładki. Fot. Jarosław Myśliwski
W sylwestrowy wieczór w Pałacu w Rybnej miał wystąpić Andrzej Poniedzielski. Tak wynika z umowy, którą posiada Austriacko – Polskie Towarzystwo Muzyczne, którego prezesem jest znany w Tarnowskich Górach muzyk Piotr Gładki. Ale do koncertu najprawdopodobniej nie dojdzie, a sporem zajęli się prawnicy.
Umowa została podpisana w marcu. Taka data widnieje na kopii, którą dostarczyła naszej redakcji Iwona Strzelewicz-Ziemiańska, upoważniona do reprezentowania Austriacko – Polskiego Towarzystwa Muzycznego. Podpisał ją ówczesny dyrektor Pałacu w Rybnej Sebastian Markisch oraz Piotr Gładki, prezes APTM. Dotyczy zorganizowania koncertu z Andrzejem Poniedzielskim w dniu 31 grudnia 2025 r.
Damian Stadler, który został dyrektorem Pałacu w Rybnej w lipcu tego roku, twierdzi, że żadnej umowy nie ma. – Gdy rozmawiałem z nimi w lipcu, nie mieli tej umowy, nie pokazali mi jej – mówi.
Czy to nie jest tak, że Pałac w Rybnej powinien mieć swój egzemplarz umowy?
– No właśnie powinien, ale go nie mamy. Mamy umowę podpisaną tylko przez dyrektora Markischa, ale nie przez Austriacko – Polskie Towarzystwo Muzyczne – odpowiada dyrektor Stadler. Dlatego uważa, że umowy w sprawie sylwestrowego koncertu Andrzeja Poniedzielskiego w Rybnej de facto nie ma.
W marcu podpisywano trzy umowy o zbliżonej treści, dwa koncerty odbyły się w czerwcu i lipcu: operetka Zemsta Nietoperza i koncert muzyki filmowej.
Dlaczego więc trzecia umowa miałaby być niepodpisana przez stronę, której, jak się teraz okazuje, zależało na organizacji imprezy?
– Mamy swój egzemplarz umowy. A co się stało z egzemplarzem Pałacu w Rybnej, to nie nasz problem – mówi prezes Gładki.
Drugi argument dyrektora Stadlera to koszty. Mówi, że koncert Poniedzielskiego to zbyt droga impreza jak na możliwości finansowe pałacu.
– Powiedziałem, że nie jestem w stanie zorganizować tego koncertu, bo jest za drogi. Razem z obsługą techniczną koszt oscylowałby około 40 tys. zł. Nie jestem w stanie tego finansowo zrealizować. Prosiłem o inne rozwiązanie, ale go nie otrzymałem. Proponowałem, żeby rozwiązać umowę, nawet płacąc kary umowne – twierdzi Damian Stadler.
Iwona Strzelewicz-Ziemiańska odpowiada, że rozmowy z dyrektorem Stadlerem były bardzo niemiłe, miała usłyszeć, że nie bierze odpowiedzialności za nic, co miało miejsce przed objęciem przez niego stanowiska dyrektora.
– Potem Piotr Korab, naczelnik wydziału kultury w urzędzie miejskim powiedział mi, że mam nie rozmawiać o koncercie z dyrektorem Stadlerem, bo on nie ma nic do powiedzenia w tej sprawie. Stwierdził, że to sprawa honorowa i on znajdzie rozwiązanie. Wyznaczył termin, kiedy miałam do niego zadzwonić, po czym był nieuchwytny. Później zaczęła z nami korespondować kancelaria prawna reprezentująca pałac – mówi Iwona Strzelewicz-Ziemiańska.
Wygląda na to, ze cierpliwość prezesa Gładkiego wyczerpała się i w ubiegłym tygodniu podpisał pełnomocnictwo z kancelarią, która będzie reprezentować Austriacko – Polskie Towarzystwo Muzyczne wobec Pałacu w Rybnej. Chodzi o zerwanie umowy.
– Nasz pełnomocnik wystąpi też do pałacu w Rybnej o wypłatę należnego honorarium w wysokości 35 200 zł – mówi prezes Gładki. Jeżeli Pałac w Rybnej nie zastosuje się, sprawa trafi do sądu.
– To jest jakiś paradoks. Z każdego naszego koncertu Pałac w Rybnej miał zysk w wysokości około 10 tys. zł. Dyrektor Markisch wyliczył, że da się na tym koncercie sylwestrowym zarobić. On i jego poprzednik mówili, że bilety na nasze koncerty sprzedawali w ciągu miesiąca – komentuje Iwona Strzelewicz-Ziemiańska.
Piotr Gładki od 20 lat współpracuje z Pałacem w Rybnej. Pochodzący z Tarnowskich Gór, mieszkający w Austrii muzyk sprowadzał tu artystów wysokiej klasy. Mówi, że nie spodziewał się, że kiedykolwiek dojdzie do takiej sytuacji jak z występem Andrzeja Poniedzielskiego. – Bardzo szkoda, nie tak to miało wyglądać – mówi.
Czytaj też:
Tarnowskie Góry. Urząd się przeliczył. Przetarg unieważniony
Amfiteatr w parku Hutnika w Strzybnicy przejdzie przebudowę. Trwa przetarg
[ZT]65945[/ZT]
Jarosław Myśliwski [email protected]