Świetny sezon LKS Żyglin i upragniony awans do okręgówki. Klub przygotowuje się do obchodów 40-lecia i szuka archiwalnych materiałów

LKS Żyglin po pięciu latach przerwy wraca do klasy okręgowej. To drugi awans w historii klubu. Za pierwszym razem drużynie udało się awansować z II miejsca. Sezon 2020/21 Żyglin kończył jako mistrz bytomskiej A klasy. 

– Poprzedni sezon zakończył się już po rundzie jesiennej. Dlatego do rozgrywek przestąpiliśmy z obawami, jak się potoczą. Dodatkowo wiedzieliśmy, że awans zapewnia tylko pierwsze miejsce, liczyliśmy się z silną konkurencją kilku drużyn, które dodatkowo wzmocniły się przed obecnym sezonem. Były to Orzeł Nakło Śląskie, Przyszłość Nowe Chechło, Rozbark Bytom i Gwarek II Tarnowskie Góry – mówi sekretarz klubu Marek Barczyk. 

O tym jak udany był to sezon dla zespołu z Żyglina, świadczą statystyki. 104 zdobyte bramki – najwięcej w bytomskiej A klasie, przy 27 straconych, 23 zwycięstwa, 1 remis, 4 porażki. 

– Stworzyliśmy kolektyw zarówno na boisko, jak i poza nim i myślę, że dzięki temu osiągnęliśmy ten wymarzony na początku sezonu cel sportowy. Cieszymy się, że dołączają do nas cały czas nowi zawodnicy. Dzięki atmosferze w klubie szybko się tu odnajdują, często odbudowując się piłkarsko. Miło nam obserwować ich dalsze kariery w innych renomowanych klubach – dodaje. 

Na sukces pracowała cała drużyna. Od bramkarzy – Damiana Żelka i Pawła Korzeniowskiego, który był w sezonie nowym nabytkiem w zespole. Ich rywalizacja powodowała, że obaj grali na najwyższym poziomie, co dawało całej drużynie duże wsparcie. W defensywie też była konkurencja: Wojciech Piech, Dawid Jasiok, Maciek Kozdra, Mariusz Balawender, a także nowi Olaf Michalik i Artur Skutnik. Wszyscy walczyli o miejsce w kadrze. Z powodu groźnego wypadku wypadł z gry Maciek Kozdra, któremu koledzy życzą powrotu do zdrowia. Szczególnie w tym gronie wyróżniał się Mariusz Balawender, który w wieku 44 lat nie ustępował młodszym kolegom. 

Jak podkreśla Marek Barczyk, dzięki elastycznej taktyce każdy pomocnik mógł być napastnikiem i na odwrót. Na sukces solidarnie zapracowali: kapitan Dawid Jakubowski, dłużej grający w barwach Żyglina zawodnicy: Robert Wyżgoł, Patryk Ścierski, Waldemar Żelosko, Bartek Michalski, Michał Kocek i Piotr Bryła. Swój udział miały też wzmocnienia czyli nowi piłkarze LKS-u: Dawid Paczyna, Mateusz Bajdała, Dawid Nawara, Sławomir Bolko, Piotr Gacioch i Patryk Zalek.

W samej szpicy grali głównie Łukasz Rutkowski, Adrian Golec i Cezary Wszelaki, który okazał się najlepszym strzelcem drużyny, zdobywając 25 bramek. Dużym wzmocnieniem był Adrian Golec. Zawodnik z Kalet wrócił do Żyglina i z bardzo dobrej strony zaprezentował się jesienią. Wiosną nie grał z powodu kontuzji. 

LKS Żyglin od 6 lat prowadzi ten sam trener Sebastian Żak. – Po raz kolejny dobrze poukładał puzzle, dopasowując nowe elementy do już dobrze funkcjonującego organizmu, co przełożyło się na naszą pozycją w tabeli. Pokazał, że umie reagować na zmianę sytuacji na boisku i wielokrotnie zmianami lub podpowiedziami potrafił odmienić losy meczu. Było to zasługą nie tylko "trenerskiego nosa", ale i dobrej "chemii" między nim a zespołem. W sztabie trenerskim pomagał mu Artur Ścierski – podkreśla Barczyk. 

LKS Żyglin kilka miesięcy temu doczekał się nowej trybuny, dzięki czemu kibice mają lepsze warunki do oglądania swojej drużyny. Na boisko zespół wraca w połowie sierpnia. 

 Warto dodać, że LKS Żyglin przygotowuje się do obchodów 40-lecia. Powstał 11 sierpnia 1983 roku. Działacze szukają materiałów archiwalnych, na czele ze zdjęciami, które pokażą historię klubu, jego osiągnięcia i najważniejsze chwile. Mogą być to fotografie drużynowe, ale też indywidualne zawodników oraz kibiców. Kontaktować można się pod numerem tel. 697-706-132 lub adresem e-mailowym: [email protected].

[FOTORELACJA]26499[/FOTORELACJA]