Niezwykłe tarnogórzanki w Starej Stajni u Wojtachy. Każda kobieta powinna mieć taki portret

- To 15 niezwykłych kobiet. Niezwykłe są ich wnętrza – mówiła Anna Włodek podczas wernisażu wystawy fotograficznych portretów "NieZwykłe Tarnogórzanki". Odbył się podczas Księżycowej Nocy Kobiet, 7 marca w Starej Stajni u Wojtachy w Tarnowskich Górach.

Anna Włodek jest pomysłodawczynią projektu "NieZwykłe Tarnogórzanki". Przyznaje, że myślała o nim już od roku. Autorem zdjęć jest Rafał Gierczak, sportretował 15 kobiet. Patrząc na podpisy pod fotografiami, wydaje się, że są takie jak my, wykonują zwykłe zawody, nie są celebrytkami.

– Ich niezwykłość wypływa z ich wnętrza, mają serce na dłoni, to takie ciche anioły. Działają w fundacjach, pomagają innym ludziom i zwierzętom – podkreślała Anna Włodek. Na przykład Anna Orlicz, podpisana skromnie: nauczycielka. Tyle, że nie tylko spełnia się w zawodzie, ale aktywnie działa społecznie, jest kojarzona przede wszystkim z Dziełem Świętego Mikołaja. Zresztą pozostałe bohaterki wystawy także świetnie radzą sobie w zawodzie, a jednocześnie realizują swoje pasje i są otwarte na potrzeby innych. Fotografie są czarno-białe, mają tworzyć klimat tajemniczości, ciekawości i pole do własnej interpretacji.

– Tę wystawę i wieczór dedykuję najważniejszym kobietom w moim życiu – córce, mamie, siostrze i chrześnicy. To taki nasz domowy gang kobiet – śmiała się inicjatorka projektu. Podkreślała, że podczas jego realizacji lepiej poznała uczestniczki i zawarła nowe znajomości.

Jedną ze sportretowanych kobiet jest Natalia Rzońca, terapeutka holistyczna. – Nie spodziewałam się, że spotka mnie zaszczyt uczestniczenia w projekcie. Każda z nas powinna mieć portret wykonany z taką cierpliwością i zaangażowaniem, jakie wykazali Ania Włodek i Rafał Gierczak.

Później Natalia Rzońca mówiła o wpływie faz księżyca na człowieka, nic dziwnego – w końcu była to Księżycowa Noc Kobiet. Zresztą atrakcji było więcej, w programie znalazły się m.in. pokaz mody i tańca indyjskiego, koncert zespołu RTG, możliwość kupna oryginalnych ubrań i ręcznie robionej biżuterii. Nie zabrakło też akcji pomocy dla małej Zoi, która zmaga się z zespołem Aperta i jest podopieczną tarnogórskiej Fundacji Pomagamy Sercem.