Zamknij

Cyrk dostał tyle co opera, czyli wsparcie rządu dla kultury. Podział 400 mln zł budzi duże kontrowersje

19:07, 15.11.2020 aj
Skomentuj Fot. pixabay.com Fot. pixabay.com

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego opublikowało w piątek listę beneficjentów Funduszu Wsparcia Kultury. Do rozdysponowania było 400 mln zł. Podział budzi duże kontrowersje np. do spółki Golec Fabryka trafi 1,8 mln zł, a do cyrku Korona - 800 tys. zł - porównywalną kwotę otrzyma Opera Śląska w Bytomiu. 

Jak informował PAP, pomoc otrzymają 2064 podmioty. Pieniądze są przeznaczone na bieżącą działalność muzyczną, teatralną i taneczną, a także utrzymanie miejsc pracy. 

"Wysokość rekompensaty była obliczana na podstawie danych księgowych i statystycznych za rok 2019. Kluczowe kryteria dotyczyły: spadku przychodów instytucji/przedsiębiorcy 2020 vs. 2019, liczby zatrudnionych osób, liczby odwołanych imprez/wydarzeń artystycznych, wpływu dofinansowania na lokalną społeczność, udziału przychodów z muzyki tańca i teatru w ogólnych przychodach (w odniesieniu do przedsiębiorców), zadłużenia przedsiębiorców spowodowanego pandemią".  

Minister kultury Piotr Gliński zapewniał, że "o tym, kto dostał wsparcie, nie decydowały sympatie, rodzaj uprawianej sztuki, ale algorytm pokazujący, kto stracił przychody w wyniku pandemii". "To nie są pieniądze dla jednej osoby, ale dla całych zespołów ludzi, którzy z dnia na dzień stracili środki do życia". 

Podział środków wzbudził jednak sporo kontrowersji. Przykładowo: Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk" im. St. Hadyny otrzyma wsparcie w wysokości 1,5 mln zł, Filharmonia Śląska - 1,4 mln zł, a Opera Śląska w Bytomiu - 800 tys. zł - tyle samo co cyrk Korona. 

Spółka Golec Fabryka, jednego z liderów Golec uOrkiestry dostanie 1,8 mln zł, firma Kamila Bednarka – 500 tys. zł, Beata Kozidrak i jej firma – 750 tys., a Radosław Liszewski z discopolowej grupy Weekend – 520 tys. zł. 

Do sprawy podziału pieniędzy odniósł się w mediach społecznościowych lider zespołu Kult, Kazik Staszewski: 

"Czasy są ciężkie. Dla wszystkich. Rząd w końcu przyznał 400 milionów artystom, którzy o to go poprosili. Nie nam oceniać, kto z nich jest w tak tragicznej sytuacji, by rząd o taką zapomogę prosić. Jeśli nie widzą w tym jakiejkolwiek niestosowności to niech biorą, jak dają. My nie prosiliśmy chociaż sytuacja w Kulcie daleka jest od choćby różowej. Niektórzy koledzy już zarabiają w inny sposób, dzieląc swój czas na pracę i próby. Właściwie wróciliśmy do czasów, gdy zaczynaliśmy. Jednak od tych....( z trudnością powstrzymujemy się od użycia wulgaryzmu) nic nie chcemy. Po pierwsze są grupy zawodowe, które takiej zapomogi potrzebują bardziej. Lekarze, pielęgniarki, ratownicy, którzy po kilkanaście godzin na dobę tyrają, ratując ludzkie życia za psi grosz. Po drugie- rząd nie może ci dać żadnych pieniędzy, bo ich nie ma. Jeśli jednak komuś daje, to znaczy, że przedtem komuś zabrał. Zabrał setkom tysięcy uczciwie pracujących ludzi, którym teraz na dodatek zamyka interesy. Nie chcemy tych ukradzionych wam pieniędzy.". 

Dziś Piotr Gliński poinformował, że zdecydowali w ministerstwie wstrzymać wypłaty FWK do czasu wyjaśnienia wszelkich wątpliwości.

[ZT]28619[/ZT]

 

(aj)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

MichałMichał

1 0

Z tego artykułu mam rozumieć ze zle się stało ze cyrk dostał tyle co opera. Ale mam pytanie dlaczego miał dostać mniej? Tam tez chodzą ludzie żeby się oderwać sie od codzienności i to z dziećmi. Tez ponoszą koszty i to chyba jeszcze większe niż opera wiec tez zwyczajnie należ sie wsparcie. 21:37, 19.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Fałszywy tytułFałszywy tytuł

1 0

Różnica między cyrkiem a operą jest identyczna, jak między szefem prywatnej firmy a państwowej.
Cyrk nie ma dotacji podmiotowej, więc od państwa i samorządów niczego nie dostaje, tylko musi sam zarobić na utrzymanie swoich pracowników, tabory i sprzęt. Dyrekcja cyrku jest w 100% odpowiedzialna za utrzymanie przedsiębiorstwa.
Opera ma ogromne dotacje podmiotowe z budżetu państwa lub samorządu (jest to najdroższy w utrzymaniu typ instytucji kultury), więc swoje już dawno otrzymała. Nic więcej się operze nie należy. A dyrektor opery nie jest nawet w 1% odpowiedzialny za instytucję. Jedyne, czym ryzykuje, to zmianą stołka na inną instytucję (nierzadko lepszą). 06:55, 25.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%