Pierwszą książkę napisał jeszcze w gimnazjum, ale zdecydował się na jej wydanie kilka lat później. Półtora roku temu wydał kolejną. Szymon Otwinowski z Nowego Chechła przyznaje, że pisać zaczął z... nudów.
Wszystko zaczęło się jeszcze w gimnazjum. Szymon Otwinowski najpierw malował, ale z czasem brakowało mu już pomysłów na nowe prace. Postanowił więc zacząć pisać. Przyznaje, że pierwsza powieść powstawała na lekcjach języka polskiego. Pokazał rówieśnikom, co napisał i usłyszał pozytywne oceny.
Jednak powieść "Abstraktor" trochę przeleżała w szufladzie. Po jakimś czasie autor do niej wrócił, poprawił i zdecydował się wysłać do około 10 wydawnictw. Skończył pracę nad książka w 2018 r., w dniu 18. urodzin. Jak mówi o niej, to "komedia, przygoda, kosmos, walka dobra ze złem". Większość wydawnictw była na tak. Mieszkaniec Nowego Chechła wybrał najtańsze i przyznaje, że nie była to dobra decyzja.
Dlatego kiedy napisał drugą powieść, już dużo staranniej dobierał wydawnictwo.
– Moja rada, dla osób, które chcą wydać książkę: warto to zrobić z głową, poszukać opinii, wybrać najlepsze. Najlepiej takie, które pracuje bardziej z pasji niż dla pieniędzy – zauważa Szymon Otwinowski.
Tematyka drugiej książki, która ukazała się w sierpniu 2022 r., jest zupełnie inna niż pierwszej. "Pierwszy antycud świata" to historia 10-letniego Marcela, który niespodziewanie zapada na nieuleczalną chorobę. Zamknięty w czterech ścianach pokoju, postanawia odmienić los i przeżyć rok najlepiej, jak się da. W książce są elementy romansu, bo jak przyznaje autor, kobiety częściej sięgają po książki niż mężczyźni.

– Jednak wszystko przykryte jest metaforami. Książkę inaczej odbierają dzieci – bardziej bajkowo - a zupełnie inaczej dorośli – zwraca uwagę Otwinowski. Co ciekawe, sam zaprojektował też okładkę powieści.
Na razie robi sobie przerwę od pisania, ale nie zamierza z niego rezygnować, więc jest szansa, że powstanie kolejna powieść. Nasz rozmówca skończył kierunek eksploatacja portów i terminali w Technikum nr 13 w Radzionkowie i pracuje w zawodzie na lotnisku w Pyrzowicach.
Pisarstwo traktuje jak hobby, a nie sposób na życie. Nie ukrywa, że trudno na nim zarobić, a zainwestować trzeba sporo. Można wydać pięć dobrze ocenianych książek, a profity zacznie przynosić dopiero szósta. – Warto też dobrze zastanowić się nad strategią promocyjną – radzi.
Jego książki można kupić w księgarniach, także on-line.
Czytaj też:
Zamiast wyrzucać teraz możesz wysłać do domu
Pierwsza taka wystawa. Będzie u nas, w Nakle Śląskim
Pierwszy wiosenny urlop. Jakie miejsca warto odwiedzić
Tym razem rywalizowały dziewczęta. Kto wygrał? [FOTO]
Konkurs na Zielone Pracownie. WFOŚiGW w Katowicach....
[ZT]47168[/ZT]
7 1
Jeżeli mu się uda przebić na rynek czytadeł, to ma szansę żyć z samego pisania. Obrał dobry kierunek kreatywności - wyciskanie łez z wiecznie niedopieszczonych oczu uporczywie podkreślanych kredką i maskarą.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz