- Wszystko, co zobaczycie jest śląskie - tak film „Woniadełko” zapowiedział w auli tarnogórskiego II LO im. S. Staszica jego scenarzysta, reżyser i producent Łukasz Zimnoch, prezes stowarzyszenia Wrazidlok, które zrzesza pasjonatów Górnego Śląska i promuje nasz region.
W animowanej historii wykorzystującej tła śląskiej codzienności, opowiadającej historię dwóch braci z Piekar Śląskich, Piotra i Ryszarda, od czasów szkolnych po dorosłość, wykorzystano zarówno stare zdjęcia, jak i sztuczną inteligencję.
To multimedialne wydarzenie jest efektem wieloletniej pracy Wrazidloków z górnośląskimi twórcami. Muzykę do filmu stworzył wszechstronny muzyk, kompozytor, pianista, aranżer, trębacz, jazzman i organista piekarskiej bazyliki Klaudiusz Jania z zespołem, pieśni wykorzystane w produkcji nagrał chór Halka z Kozłowej Góry pod batutą Niny Guzy.
Perypetie chłopaków w Dąbrówki Wielkiej, którzy kończyli szkołę w powojennych czasach, gdy władza zachęcała, by iść na gruba i fedrować, w zamian kusząc obietnicami przydzielenia malucha, kartek do sklepu G, mieszkania i wczasów w Bułgarii, uruchamia w pamięci każdego mieszkańca Śląska pamięć o własnych rodzinnych historiach. I o to właśnie chodzi w tytule, który większość z nas kojarzy z „Pachnidłem” Patricka Süskinda.
- Woniadełko to coś, co przywołuje wspomnienia, uruchamia nasz strumień świadomości - tłumaczy Łukasz Zimnoch.
Zatem i w tarnogórskim Staszicu film stał się przyczynkiem do powspominania powojennych lat, w tym czasów, kiedy placówką zawiadował Stanisław Książek, który nie tolerował braku punktualności i długich włosów na męskich głowach oraz sprawił, że patronem szkoły został Stanisław Staszic a nie Feliks Dzierżyński.
- Pierwszą maturę w Staszicu zdawało 6 osób. Nie był to trudny egzamin, wystarczyło na przykład napisać o tym, jak zamierza się służyć społeczeństwu po ukończeniu liceum. Powojenne matury charakteryzował za to restrykcyjny stosunek do ortografii i interpunkcji, ten klasistowski charakter egzaminu miał na celu wyeliminowanie określonych osób. Mowa oczywiście o tych, które posługiwały się językiem śląskim - tłumaczył dyrektor „Stasia” Kazimierz Sporoń, który wraz z dawnymi nauczycielkami Barbarą Widerą i Alfredą Garczarek-Bendkowską przybliżył gościom dawne losy szkoły.
Stowarzyszenie Wrazidlok od lat organizuje wydarzenia kulturalne na Górnym Śląsku i o Górnym Śląsku. Dzięki pracy Wrazidloków możemy regularnie zwiedzać zabytki i poznawać historię naszego regionu.
Scenariusz, reżyseria, produkcja: Łukasz Zimnoch
Animacja: Przemysław Rozmus
Grają: Grzegorz Czempik, Jakub Groń, Małgorzata Niesyto – Szmigiel, Łukasz Zimnoch
Śpiew: Chór Halka pod batutą Niny Guzy
Muzyka: Klaudiusz Jania z zespołem
Teksty chóru: Bronisław Wątroba
Czytaj też: Tarnowskie Góry. Przetarg na modernizację kamienicy