Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij

Adam Snopek - tarnogórski pianista uniwersalny

Katarzyna Majsterek Katarzyna Majsterek 19:30, 10.10.2025 Aktualizacja: 02:34, 26.10.2025
Archiwum artysty Archiwum artysty

Dowiódł, że co trzeci utwór muzyki rozrywkowej zawiera w sobie fragment piosenki „Pieski małe dwa”. Jego występy to połączenie stand-upu, performance’u i niezwykle energicznego koncertu, a także pełna anegdot lekcja muzyki. Ostatnio występuje niemal codziennie. Lubi odpoczywać na… bytomskim Bobrku, wpatrzony w górnicze szyby i wsłuchany w biesiadne utwory rodem z karczm piwnych.

- Babcia miała ryczkę, jak byłem małym dzieckiem zawsze na niej siedziałem i udawałem, że gram na fortepianie. Potem w przedszkolu moja nauczycielka rytmiki - Maria Jura - szukała dzieci, które mają zdolności i okazało się, że ten urwis Snopek ma poczucie rytmu i dobry słuch - wspomina muzyk.

W wieku 7 lat poszedł do muzycznej szkoły tarnogórskiej, przez 6 lat uczyła go dyrektor Irena Jasiurkowska.

- W czwartej klasie, kiedy koledzy grali na podwórku w piłkę, a ja musiałem ćwiczyć kolejne partytury, miałem kryzys - rozpłakałem się i powiedziałem, że już więcej do mojej szkoły nie pójdę. Jakoś mi w końcu przeszło i skończyłem podstawówkę, a później było liceum muzyczne w Katowicach - opowiada. - Przez 6 lat zmuszany byłem do grania muzyki klasycznej: Bachy, Beethoveny, Mozarty… A mnie ciągnęło do improwizacji. W wieku 10-11 lat miałem już stworzone własne kompozycje. Teraz oczywiście mam zupełnie inne spojrzenie na klasykę, ale wtedy była to droga przez mękę - dodaje.

Ukończył Wydział Jazzu i Muzyki Rozrywkowej w katowickiej Akademii Muzycznej, na kierunku fortepian. Już na pierwszym roku studiów zdobył pierwszą nagrodę II Międzynarodowego Konkursu Improwizacji Jazzowej w Katowicach.

- Miałem wówczas mnóstwo propozycji przeniesienia się do stolicy, ale to nie dla mnie, jestem lokalnym patriotą, kocham Śląsk - podkreśla. - Ostatecznie nie zostałem stricte pianistą jazzowym, ale uniwersalnym - zaznacza.

Był przez lata akompaniatorem do wynajęcia, grał między innymi z Ewą Urygą i Ireneuszem Dudkiem Pracował jako korepetytor muzyczny Teatru Śląskiego, czyli osoba, która uczy aktorów śpiewać. Ma na swoim koncie 20 sztuk teatralnych, a do najbardziej spektakularnych zalicza występ w „Skazanym na bluesa” w reżyserii Arkadiusza Jakubika. - Mam w nim swoją rolę. Wcielam się w postać Pawła Bergera - klawiszowca i kompozytora legendarnego „Dżemu”. Stworzyłem zespół „Skazanego na bluesa”, dobrałem muzyków. Spektakl grany jest już 12. rok z rzędu i wciąż cieszy się zainteresowaniem. Serdecznie zapraszam wszystkich czytelników Gwarka na to przedstawienie - mówi.

[FOTORELACJA]31248[/FOTORELACJA]

Przez kilkanaście lat marzyło mu się założenie kabaretu, ale nie było z kim. Zebrał więc do kupy cały swój wachlarz doświadczeń, wykonywany przez lata repertuar oraz kilkadziesiąt teczek z utworami różnych wykonawców i stworzył dwa programy z cyklu „Adam Snopek show przy fortepianie”.

Jego występy to szalona podróż przez epoki i muzyczne style: od „Ave Maria” Jana Sebastiana Bacha, przez „Milorda” Edith Piaf i „I can’t set no satisfaction” Rolling Stonesów po Volare Cantare Domenico Modugno. Wszystko to przeplecione dowcipnymi komentarzami artysty i rozmowami z publicznością.

- Mam taką naturę, że już od czasu szkoły uwielbiam robić z siebie błazna. Uprawiam sobie bekę z różnych sytuacji i osób, często wprawiam tym rozmówców w konsternację. Generalnie kupują mnie ludzie z jajami, dystansem do siebie i poczuciem humoru - mówi. - Ja na co dzień jestem po prostu taki jak na scenie - dodaje.

Jego pierwszą menadżerką jest żona Katarzyna. To ona rozsyła oferty, ustala szczegóły występów, przygotowuje umowy. Menedżer numer dwa to Kuba Majewski związany z kabaretem Paranienormalni.

- Moja żona jest aniołem, bo trudno wytrzymać z kimś takim jak ja. My, muzycy, jesteśmy niezadowoleni jak za dużo gramy oraz niezadowoleni jak nie gramy - śmieje się.

Koncertuje w Polsce i za granicami kraju. Jego kalendarz najczęściej wypełniony jest występami dzień po dniu. Ze swoim muzyczno-kabaretowym show „Od Bacha do AC/DC, czyli o muzyce na wesoło” zjeździł już setki miejsc. Można było go zobaczyć także na scenie Opery Śląskiej w show muzycznym „Muzyczna awantura z happy endem, czyli Adam Snopek show przy fortepianie kontra kameraliści Opery Śląskiej w Bytomiu”. Współpracuje z Marcinem Dańcem, z kabaretami: Czesław, Jurki, z Paranienormalnymi i Ani Mru Mru. Od 20 lat akompaniuje aktorce Barbarze Lubos w recitalu „Świat w obłokach”.

Występuje na największych festiwalach kabaretowych takich jak Mazurska Noc Kabaretowa w Mrągowie, Świętokrzyska Biesiada Kabaretowa w Kadzielni w Kielcach czy Rybnicka Jesień Kabaretowa Ryjek. Pojawia się w licznych realizacjach telewizyjnych.

Co robi, gdy nie koncertuje? Chodzi pieszo po lesie w kierunku Kalet, skąd wraca pociągiem. Podziwia nieustająco stawy w Pniowcu. Uwielbia wypoczywać na Bobrku.

- Parkuję sobie auto pod kopalnią tak, by mieć widok na tamtejsze dwa przepiękne szyby. Swego czasu grałem dużo karczm piwnych i został mi wielki sentyment do górniczego stanu. Włączam sobie biesiadną muzykę i jestem szczęśliwy - mówi.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%