Tak było dzisiaj w katowickim Nikiszowcu na Jarmarku u Babci Anny (kiedyś Odpust u Babci Anny). Organizatorzy ostrzegali: nie pchajcie się tutaj autem. I mieli rację. Kto nie był – może żałować. Kolejna okazja, by się wybrać na jarmark w Nikiszowcu, będzie w grudniu.
Na miejscu wypatrzyliśmy nasze lokalne akcenty – stoiska z miodami z pasieki na Księżej Górze (Radzionków) i piekarni z Piekar Śląskich.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz