9 dni, 77 kilometrów, 6000 metrów przewyższenia, minus 15 stopni Celsjusza przy ataku szczytowym, bardzo silny wiatr. 3 września 2024 roku po raz pierwszy w historii świata na dachu Afryki stanęła trójka niewidomych Polaków na czele z pomysłodawcą projektu - Piotrem Żurkiem. Tarnogórzanin w miniony czwartek opowiadał o wyprawie podczas spotkania z cyklu T.G. Mania Podróżowania.
- Spiritus movens tej wyprawy była moja córka Martyna. Pewnego dnia po prostu powiedziała: tato chodźmy na Kilimandżaro, ja cię tam zaprowadzę. Odparłem wtedy, że może kiedyś nam się uda. A potem była pandemia a ja czytałem mnóstwo książek o Himalajach. W marcu 2023 roku zdecydowałem - idziemy ale po mojemu, to znaczy nie sami - robimy pierwszą w historii wyprawę niewidomych na dach Afryki - wspomina Piotr Żurek.