Słowiańskie imiona, tajemnice ziół, uśmiech i dobra energia – we wtorek Tarnogórski Klub Kobiet zorganizował w Wiśniowym Sadzie Noc Świętojańską.
Wszystko zaczęło się od wzajemnego poznania się i szukania kwiatu paproci. Później przyszedł czas na prelekcję o ziołach zielarki i fitoterapeutki Edyty Bartnik. Każda z pań losowała słowiańskie imię i znaczenie każdego tłumaczono. Ja na czas świętojańskiej nocy zyskałam imię... Dobrowieść. Czas więc przekazać dobre wieści.
- Od zawsze interesowano się ziołami i zapachami – mówiła Edyta Bartnik. Okazuje się, że są na przykład zapachy przypisane dniom tygodnia. Poniedziałek związany jest z mirtem, wtorek z paczulą, środa z jaśminem i lawendą, czwartek z cynamonem, piżmem i szałwią, piątek z truskawką, różą i drzewem sandałowym, sobota z mirrą, a niedziela z cytryną. Można sprawdzić, którego dnia się urodziliśmy i czy faktycznie akurat te zapachy nam odpowiadają.
Była również mowa o wielu ziołach i ich właściwościach. Kwitnąca ostatnio dzika róża ma na przykład dużo witaminy C i od zawsze jest doceniana i w pracowni zielarza, i w kuchni. Wszechstronne działanie ma dziurawiec, a wrotycz odstrasza komary.
Czarny bez z kolei pomaga przy przeziębieniu i grypie, przy czym nie można go jeść na surowo, gdyż wtedy jest trujący. Zielarka wspominała też o jeżówce, czyli echinacei. To zioło świetnie ponoć wpływa na układ odpornościowy, ale nie powinno się podawać go dzieciom. Natomiast wszystkie zioła o żółtych kwiatach dobrze wpływają na wątrobę.
Czytaj też: Własny biznes po czterdziestce? Zdecydowanie tak!