W pierwszej połowie września podczas budowy kanalizacji w Orzechu młody mężczyzna został przysypany ziemią w wykopie. Okoliczności śmiertelnego wypadku wyjaśniał inspektor pracy.
Mimo szybkiej pomocy kolegów i przetransportowania poszkodowanego do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, 22-latek zmarł.
Dochodzenie prowadzi prokuratura, sprawą zajmował się też okręgowy inspektorat pracy w Katowicach.
Jak informuje rzecznik prasowa OIP Małgorzata Jędrzejczyk, inspektor pracy ustalił, że do wypadku doszło podczas schodzenia do wykopu. Zejście nie było zabezpieczone przed osunięciem się gruntu.
- Kiedy pracownik schodził do wykopu na głębokości około 2 m oberwała się ziemia, która przysypała mężczyznę – opisuje rzeczniczka OIP.
Inspektor pracy wskazał, że przyczynami wypadku były brak zabezpieczenia części ścian wykopu przed osunięciem się gruntu oraz nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy.
Jest też mowa o nieprzestrzeganiu wymagań w zakresie bezpieczeństwa pracy przy organizacji prac szczególnie niebezpiecznych.
Czytaj też:
Świadkowie zatrzymali pijanego kierowcę i nie pozwolili mu jechać dalej
Tarnowskie Góry, ul. Gliwicka. Strażacy uratowali małego chłopca
[ZT]38543[/ZT]
Kiero23:37, 02.11.2022
4 2
No - ważne, że w przetargu byli najtańsi... A żeby być najtańszym to się oszczędza na ludziach. Szkoda chłopaka bo jest ofiarą chorego systemu. 23:37, 02.11.2022
Jońcio psotnik13:26, 04.11.2022
1 0
Powoli za dużo sprzętu a za mało człowieka, brak osobistej odpowiedzialności. 13:26, 04.11.2022