Wracamy do zdarzeń z poniedziałku, kiedy w lesie, w samochodzie znaleziono nieprzytomną kobietę.
- Strażnicy leśni zauważyli samochód w lesie, niedaleko drogi, u zbiegu ulic 1 Maja i Koszęcińskiej. W środku była kobieta – mówił nam sierż. szt. Kamil Kubica, rzecznik policji w Tarnowskich Górach.
Kobieta nie dawała oznak życia, więc strażnicy leśni wybili szybę w samochodzie i udzielili jej pierwszej pomocy.
Kobieta była nieprzytomna, ale oddychała. Miała bardzo słaby puls. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe zabrało 50-letnią mieszkankę Chorzowa do szpitala w Katowicach-Ochojcu.
- Pacjentka trafiła na oddział intensywnej terapii, niestety zmarła – poinformowała nas dziś Jolanta Wołkowicz z Górnośląskiego Centrum Medycznego Szpital w Ochojcu.
Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Czytaj też:
Tragedia w Kotach. Matka od pół roku jest w areszcie
2 tysiące kierowców do kontroli. Akcja policji z Tarnowskich Gór
[ZT]43442[/ZT]
1 3
Nie ma jej i koniec, po co ta wiadomość??
3 1
ciebie też kiedyś nie będzie.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz