Wójt nie będzie kandydował. Są inni chętni: radni i dyrektor

Franciszek Sufa, obecny wójt Krupskiego Młyna, zapowiedział, że nie będzie startował w wyborach. O fotel wójta zamierzają starać się za to radni: Andrzej Janus z Potępy i Adam Łuć z Krupskiego Młyna. Do kandydowania przymierza się też dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji Mariusz Gołębiowski.

– Drogi, oświata, wodociągi – wymienia najważniejsze wyzwania i plany Andrzej Janus, który jest też wieloletnim sołtysem Potępy.  Priorytetem będzie dla niego przygotowanie dokumentacji technicznych, które umożliwią staranie się o dofinansowanie na remont dróg.

– Na pewno potrzebna jest reforma oświaty, ale nie kosztem ludzi. Chodzi o sprawy organizacyjne. Bardzo leży mi na sercu powstanie sali gimnastycznej w Potępie, zresztą od wielu lat angażuję się w wiele działań dla dobra tej szkoły. Chciałbym też uporządkować gospodarkę ściekową i wodociągi w całej gminie – mówi.

Kończę kadencję z podniesionym czołem

Andrzej Janus jest od ponad 10 lat sołtysem Potępy i aktywnie zabiegał o sprawy ważne dla lokalnej społeczności.  W ostatniej kadencji został też radnym.

– Kończę kadencję z podniesionym czołem. Udało nam się zmniejszyć wielomilionowy dług gminy, jest wreszcie jedna stawka za ścieki i wodę dla całej gminy – podkreśla. 

Końcówka kadencji nie zapowiada się spokojnie. W najbliższych tygodniach wyzwaniem będzie sprawa ogrzewania.

– Jest petycja części lokatorów z SM Chemik o odłączenie od Ciepłogazu. Chcą własnych kotłowni. Jeśli do tego dojdzie, oznacza to większe opłaty dla reszty mieszkańców z Krupskiego Młyna i Ziętka. Nie można ich zostawić bez pomocy – podkreśla. 

Andrzej Janus będzie startował z własnego komitetu wyborczego. Prowadzi też rozmowy z kandydatami na radnych. 

Mogę być kontrowersyjny, ale jestem konsekwentny

– O starcie w wyborach na wójta mówiłem już dwa lata temu. Wystartuję tylko z listy rozpoznawalnej politycznie czyli z własnego komitetu. Nie kryję swoich poglądów politycznych, ale samorząd nie jest na to miejscem. Polityka zaczyna się od powiatu w górę. Mogę być kontrowersyjny, ale jestem konsekwentny. Mam gminę w jednym palcu i uważam, że jestem bardzo dobrze przygotowany – mówi Adam Łuć.

Ma prawie 20-letnie doświadczenie w samorządzie. Przegrał walkę o mandat radnego w kadencji 2014-18. Przyznaje, że go to zabolało. – Dlatego liczę się z każdym wynikiem w wyborach na wójta – zapowiada. 

Priorytetem będą dla niego drogi. Największy problem dotyczy powiatowych. Zapowiada, że godzi się na finansowanie remontów pół na pół z powiatem. Kolejnym wyzwaniem będzie reforma oświaty, co oznacza utworzenie zespołu szkolno-przedszkolnego w Krupskim Młynie. Zwolniony przez przedszkole budynek będzie można wykorzystać na utworzenie żłobka. Adam Łuć podkreśla, że nie zgadza się z pomysłami zamknięcia szkoły w Potępie, dlatego będzie wspierał starania o powstanie tam sali gimnastycznej. 

– Jesteśmy gminą, która wymiera. I Krupski Młyn i Potępa muszą się rozwijać. W Krupskim Młynie muszą powstać tereny pod budownictwo mieszkaniowe, co wiąże się z odlesieniem obszarów w stronę Lublińca, być może też w stronę Ziętka. Mieszkańcy wcześniej musieliby się wypowiedzieć, co z planami dotyczącymi uruchomienia tam kopalni piasku – mówi.

 Inne cele to m.in. modernizacja basenu w Krupskim Młynie, uporządkowanie gospodarki ściekowej, uruchomienie własnego źródła wody w Odmuchowie i nowego w Krupskim Młynie, rozwiązanie problemu wysokich opłat za ogrzewanie. Wreszcie połączenie autobusowe z Lublińcem, opłacane przez gminę, które zwiększy dostęp do lekarzy-specjalistów w Lublińcu czy umożliwi dojazd na targ. 

Adam Łuć zwraca uwagę, że w czasie obecnej kadencji wójta Franciszka Sufy oraz rady udało się zmniejszyć zadłużenie gminy.

– Zaczynaliśmy od 9 mln zł, w 2025 roku będzie to ok. 1,3 mln zł. Często się z wójtem spieraliśmy, tak funkcjonuje samorząd. Bardzo dziękuję mu za wszystkie uwagi, podchodzę do nich z szacunkiem – dodaje. 

Dyrektor GOKSiR: potwierdzam

Mariusz Gołębiowski, dyrektor GOKSiR-u, mówi, że przygotowuje się do kandydowania na stanowisko wójta. Jeśli zgłosi oficjalnie swoją kandydaturę, będzie miał swój komitet wyborczy. Nie chce zdradzać też programu, ani mówić o swoich priorytetach. – Nie na tym etapie. Będzie jeszcze na to czas – komentuje. Dyrektorem GOKSiR-u jest od 2017 roku. Wcześniej był radnym. 

Czytaj także:

Rajd kierowcy bmw, dwie akcje służb jedna po drugiej

Tarnowskie Góry. Tunel otwarli, ale bez monitoringu

[ZT]47019[/ZT]