Radzionków. Niedawno otwarli przejazd, teraz znów go zamkną. Co z wiaduktem?

Przebudowa wiaduktu na ul. Zejera w Radzionkowie jest jak niekończąca się opowieść. Przejazd pod nim co prawda niedawno otwarto, ale pojawiły się problemy.

Urzędnicy z Radzionkowa wspominają, że 19 lutego na spotkaniu z przedstawicielami inwestora, PKP PLK, ustalono, że trzeba naprawić jezdnię w okolicy wiaduktu przy ul. Zejera i dopiero potem, od 21 lutego będą mogę jeździć już tam samochody.

- Wbrew tym ustaleniom, PKP udrożniło ruch pod wiaduktem jeszcze w dniu spotkania, bez wykonania zadowalającej naprawy nawierzchni – informuje miasto.

Samorządowcy zaczęli interweniować w sprawie pilnej naprawy jezdni.

W końcu kolej przyznała, że uszkodzenia nawierzchni tymczasowej pod wiaduktem kolejowym na ul. Zejera trzeba naprawić. W efekcie w środę, 28 lutego, o godz. 7.30 przejazd pod znów będzie zamknięty - do piątku, 1 marca, do godz. 17. W tym czasie ma być zrobiona nowa nawierzchnia.

Planowane do wykonania prace: demontaż zniszczonej nawierzchni, ułożenie płyt drogowych na podsypce z betonu, uzupełnienie punktowych miejsc betonem zbrojonym wylewanym na mokro.

- To już nawet nie jest śmieszne, to kpina. Tyle miesięcy utrudnień dla mieszkańców, a po otwarciu przejazdu znów jego zamknięcie – denerwują się radzionkowianie.

Czytaj też:

Kamieniec najlepszy w szachach [ZDJĘCIA]

Tarnowskie Góry. Miał być quad, będzie samochód

Wypadek w hucie cynku. Wylądował śmigłowiec LPR

Wbił mu nóż w klatkę piersiową. Poszło o kobietę [FOTO]

[ZT]48367[/ZT]