Wydawałoby się, że po sześćdziesiątce już się wie, które żarty są nie na miejscu. Tej teorii zaprzecza zachowanie pasażera, który pojawił się na lotnisku w Pyrzowicach.
Wczoraj w nocy na lotnisku w Pyrzowicach do odprawy biletowo-bagażowej zgłosił się 61-letni Polak. Miał lecieć do Hurghady w Egipcie.
W pewnym momencie oświadczył, że w bagażu rejestrowanym ma bombę. Reakcja strażników granicznych była natychmiastowa: wylegitymowali pasażera i sprawdzili jego bagaż.
Oczywiście żadnej bomby nie było, 61-latek myślał, że ma wybitne poczucie humoru. Zdecydowanie się mylił. Za swój głupi żart dostał 500 zł mandatu i nie wpuszczono go na pokład samolotu.
Czytaj też:
Zginęli żołnierze z Tarnowskich Gór. Tragedia na poligo
Przedświąteczna akcja w Biedronce. Na celowniku...
Zderzenie ciężarówki z osobówką
Pożar ciężarówki. Nowy wóz OSP w akcji [FOTO]
Tarnowskie Góry. Strażacy wyważyli drzwi do mieszkania
[ZT]49367[/ZT]
Olo07:17, 27.03.2024
2 0
Że też ludzie to wciaż robia ?! Prawdziwa kara to pewnie od żony w domu … 07:17, 27.03.2024