Skala pomocy z powiatu tarnogórskiego jest ogromna. Aktywnie włączyły się OSP z każdej gminy, mieszkańcy, organizacje pozarządowe i samorządy. Wciąż trwają zbiórki, ale druhowie pomagali też na miejscu. Byli m.in. w Głuchołazach. Pomocy finansowej gminom poszkodowanym przez powódź udzieliły Tarnowskie Góry i powiat tarnogórski.
– Jesteśmy od trzech dni w Głuchołazach w ośrodku Skowronek. Dziś wracamy, bo mamy pracę i swoje obowiązki. Ośrodek mieści się w dawnym sanatorium, był kompletnie zalany. W dodatku nie ma tu dwóch mostów i budują przeprawy. Pracujemy od rana do nocy, wspólnie z mieszkańcami, wolontariuszami i żołnierzami. Raz ludzi jest więcej, raz mniej. W mieście pomocy jest mnóstwo, w mniejszych miejscowościach bywa różnie – mówił w piątek druh Jurek z OSP Żyglinek.
Pomagali tam również strażacy z OSP Kalety i OSP Tąpkowice. Strażak podkreślał, że pomieszczenia przede wszystkim trzeba było odmulić. Nastroje wśród mieszkańców są nieco lepsze.
– Kiedy byliśmy tu wcześniej, z piątku na sobotę, była tragedia. Niektórzy byli kompletnie załamani. Teraz się poprawiło – dodaje.