Miasteczkowski samorząd chce wykorzystać do promocji miasta wykopaliska w Żyglinku i hutnicze tradycje miejscowości.
O tym, żeby wykopaliska archeologiczne w Żyglinku wykorzystać nie tylko do celów naukowych, ale i turystycznych mówiło się już w poprzedniej kadencji samorządu. W żyglińskiej ziemi odkryto m.in. podziemny piec hutniczy do termicznego przetwarzania rud ołowiu – jamę wygrzewczą, mająca ok. 1000 lat. Są też inne znaleziska świadczące o tym, że w tym rejonie od wieków parano się hutnictwem.
Burmistrz Miasteczka Śląskiego Michał Skrzydło wspominał kiedyś o skansenie archeologicznym, Grzegorz Rudnicki ze Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej o placówce muzealno-edukacyjnej, w której studenci mogliby prowadzić badania, a uczniowie i turyści poznawaliby historię przemysłu.
Ostatnio burmistrz Skrzydło spotkał się prof. dr hab. inż. arch. Magdaleną Żmudzińską-Nowak z wydziału architektury Politechniki Śląskiej, prezesem SMZT Zbigniewem Pawlakiem i prezesem Huty Cynku Miasteczko Śląskie Mirosławem Indyką. Rozmawiano o zagospodarowaniu wykopalisk archeologicznych w Żyglinku.
Była też mowa o planach stworzenia piroseum na terenie huty. Jak wyjaśnia Michał Skrzydło chodzi o multimedialne muzeum hutnictwa. Wstępnie mówi się, iż miałoby być urządzone w jednym ze starych budynków, powstałych na początku działalności HCM. Przed nim wyeksponowano by stary piec i inne urządzenia związane z hutnictwem sprzed lat.
Kolejnym krokiem ma być podpisanie umowy o pracach naukowo-badawczych pomiędzy Politechniką Śląską i miastem oraz Politechniką Śląską i HCM, tak by konkretne działania pod kierownictwem prof. Żmudzińskiej-Nowak mogły ruszyć w październiku.
[ZT]31525[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz