Mimo apeli strażaków o regularne przeglądy kominiarskie, wciąż przyjmowane są zgłoszenia o pożarach sadzy w kominie.
Do jednego z ostatnich pożarów sadzy w kominie doszło w poniedziałek w Kotach.
Jak relacjonują druhowie z OSP Koty, czterech mieszkańców domu wyszło na dwór, nie potrzebowali pomocy medycznej.
Na miejscu oprócz OSP Koty, były też 2 zastępy JRG PSP z Tarnowskich Gór.
Strażacy wygasili w piecu i ugasili ogień w kominie.
Podobna interwencja była we wtorek, w Nakle Śląskim.

Takie pożary sadzy w kominie tylko z pozoru wydają się niegroźne.
W ich efekcie może np. pęknąć komin, a do domu dostanie się dym i jest duże zagrożenie zatrucia tlenkiem węgla.
[ZT]35095[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz