To wezwanie postawiło na równe nogi służby ratownicze – policjantów, strażaków i pogotowie ratunkowe.
W nocy z piątku na sobotę zgłaszający zadzwonił pod numer alarmowy i powiedział, że na chodniku przy ul. Opolskiej w Tarnowskich Górach leży mężczyzna.
Początkowo była mowa o tym, że doszło do zatrzymania krążenia, potem jednak zgłaszający zadzwonił raz jeszcze. Sprecyzował, że poszkodowany oddycha, ale nie ma z nim kontaktu i krwawi z głowy.
Okazało się, że ranny to doskonale znany policji 30-letni mieszkaniec Tarnowskich Gór. Przewrócił się na chodniku, a powód kłopotów z utrzymaniem równowagi był prosty – mężczyzna był pijany.
30-latek został zabrany do szpitala przez zespół ratownictwa medycznego.
Czytaj też:
Nie żyje dwóch młodych mężczyzn. Policja szuka świadków wypadku
Leżała przy torach, wołała o pomoc. Horror styczniowej nocy
20 punktów karnych, nawet 30 tys. zł grzywny. Agresywny kierowca tira
[ZT]39895[/ZT]
2 5
A kto za to płaci?
Pan płaci, pani płaci, my płacimy. To są nasze pieniądze proszę pana. Społeczeństwo.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz