Tragedia w Kamieńcu. Utonął mężczyzna. Policja z Tarnowskich Gór wyjaśnia okoliczności śmierci 43-latka.
Wczoraj po godz. 22 na numer alarmowy 112 wpłynęło zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który mógł wpaść do stawu w Kamieńcu. Telefonowali znajomi, którzy spożywali z nim alkohol.
– Znajomy oddalił się, a ponieważ nie wracał długo i znajomi nie potrafili go odnaleźć, wezwali pomoc – mówi sierż. szt. Kamil Kubica, rzecznik komendy policji w Tarnowskich Górach.
Na miejsce przyjechali policjanci ze Zbrosławic. Udało im się znaleźć poszukiwanego. Wyciągnęli mężczyznę ze stawu.
– Policjanci rozpoczęli akcję ratowniczą, której prowadzenie przejęli potem ratownicy pogotowia ratunkowego – relacjonuje rzecznik komendy policji w Tarnowskich Górach.
Mimo kilkudziesięciu minut akcji nie udało się przywrócić funkcji życiowych. Lekarz stwierdził zgon.
Ofiara to 43-latek z Kamieńca.
Wiadomo, że tuż przed tragedią z mężczyzną biesiadowali dwaj inni mieszkańcy Kamieńca: 33 i 41-latek.
– Dzisiaj zostali przesłuchani. Prokurator zlecił sekcję zwłok i czekamy na wyniki – mówi rzecznik komendy policji w Tarnowskich Górach.
W akcji uczestniczyli:
- policja,
- JRG Tarnowskie Góry,
- OSP Zbrosławice,
- OSP Księży Las,
- ZRM.
Czytaj też:
Śmiertelny wypadek na autostradzie A1. Na miejscu zginęli dwaj mężczyźni
Wypadek na autostradzie. Jedna osoba w szpitalu. Efekt jazdy na zderzaku?
[ZT]41706[/ZT]