Ukradł telefon i uciekł przez okno. Tyle, że zostawił mandat ze swoimi danymi i policjanci nie mieli problemu, żeby złapać złodzieja.
33-letni mężczyzna przyszedł do kolegi, który mieszka na Osadzie Jana, dzielnicy Tarnowskich Gór. Umówili się na picie alkoholu.
W pewnym momencie ojciec „gospodarza” imprezy zorientował się, że zniknął jego telefon komórkowy, wart pond 1,5 tys. zł. Od razu się domyślił, że złodziejem jest kolega syna.
Poszedł więc do imprezowiczów, żeby wyjaśnić nieprzyjemną sytuację. Jednak złodzieja już nie było w mieszkaniu, gdyż uciekł przez okno.
Poszkodowany wezwał policjantów, a ci nie mieli najmniejszych problemów z namierzeniem 33-latka.
- Złodzieja zdradził mandat karny za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym, którym zapewne pochwalił się swojemu koledze i zostawił go na stole. Nazwisko, które na nim widniało było dobrze znane stróżom prawa – relacjonuje sierż. szt. Kamil Kubica, rzecznik policji w Tarnowskich Górach.
Kilka minut później na ul. Piłsudskiego mundurowi zatrzymali 33-letniego mężczyznę, który miał przy sobie skradziony telefon. Badanie alkomatem wykazało, że ma w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
Złodziej usłyszał zarzut kradzieży i grozi mu do 5 lat więzienia. Telefon wrócił do właściciela.
Czytaj też:
Gwarki 2023. Stragany na ul. Krakowskiej już stoją [FOTO]
Wybory 2023. Na listach sporo mieszkańców powiatu tarnogórskiego
[ALERT]1694164030541[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz