Świadek zauważył samochód, którego kierowca, wyjeżdżając z ulicy Częstochowskiej na tarnogórską obwodnicę, uderzył w znak drogowy. Zgłosił to policji i ruszył za podejrzanym pojazdem.
Do zdarzenia doszło wczoraj około 22. Jeden z kierowców zauważył, że chrysler wjechał z znak drogowy. Świadek zadzwonił i na policję i pojechał za samochodem przekazując mundurowym, gdzie znajduje się sprawca kolizji.
Kilka chwil później na DW908 zjawili się wywiadowcy, którzy zatrzymali kierowcę chryslera. Był nim 43-latek z Sosnowca. Stróże prawa szybko wyjaśnili, dlaczego chwilę wcześniej doprowadził do kolizji. Okazało się, że ma w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu, a dodatkowo prowadził mając sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Sprawcę czekają teraz surowe konsekwencje, bo będzie odpowiadał za dwa przestępstwa.
- W jego sprawie sąd będzie mógł także orzec przepadek pojazdu, którym się poruszał, bowiem zgodnie z nowymi przepisami, kierujący znajdujący się w stanie nietrzeźwości, gdzie wynik badania wskazuje powyżej 1,5 promila, może stracić swój samochód. Za kierowanie mimo zakaz kodeks przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast w przypadku kierowania pojazdami w stanie nietrzeźwości grozić może mu wysoka grzywna, a nawet kara 3 lat pozbawienia wolności - informuje sierżant sztabowy Kamil Kubica, rzecznik prasowy policji w Tarnowskich Górach.
Czytaj także:
Tarnowskie Góry, Staszic. 50 lat po maturze
Jest już data otwarcia basenu odkrytego
Tarnowskie Góry. Zalało nowy tunel pieszo-rowerowy
Burmistrz powołał swojego zastępcę. Został nim...
WFOŚIGW w Katowicach zaprasza na webinar
Wirtualne zagrożenie? Dzisiaj w Tarnowskich Górach...
Opel z przyczepką w rowie. Kierowca przesadził z...
Nakło Śląskie. Były wójt zostaje sołtysem