W paczce, którą przechwyciła na lotnisku w Pyrzowicach Straż Graniczna, były środki wystarczające do odurzenia 2 tysięcy osób. Okazało się, że to wierzchołek góry lodowej.
Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach prowadzi śledztwo w sprawie 35-latka, który nielegalnie rozprowadzał na olbrzymią skalę różne substancje. Na trop dilera wpadła Straż Graniczna, która w Międzynarodowym Porcie Lotniczym Katowice w Pyrzowicach znalazła podejrzaną przesyłkę, mającą trafić za granicę Polski.
Zwykle paczki z nielegalnymi substancjami są nadawane na fałszywe nazwiska czy w ogóle nie ma danych osobowych adresatów, a przy wysyłce w firmach kurierskich pojawiają się podstawione osoby, ale dotarcie do przestępcy to zazwyczaj tylko kwestia czasu. To mozolna robota, jednak najczęściej dochodzi do ustalenia wizerunku czy pojazdu, jakim się porusza.
Straż Graniczna ustaliła, kto stoi za nadaniem przechwyconej w Pyrzowicach paczki i zapukała do drzwi jego mieszkania w Mikołowie. Przypominało ono magazyn. Liczenie tego, co znaleziono, zajęło funkcjonariuszom dwie doby. Były tam środki odurzające, substancje psychotropowe i nowego rodzaju substancje psychoaktywne.
Diler był doskonale zaopatrzony. Znaleziono u niego między innymi podawane dzieciom autystycznym leki, które przez pewien czas nie były dostępne w całym kraju, a 35-latek jakimś cudem je posiadał. Znaleziono niedostępne w sprzedaży środki mogące służyć do wytwarzania narkotyków, na których produkcję trzeba uzyskać specjalne zezwolenie i jest ona drobiazgowo rejestrowana i rozliczana. Ale wiadomo, że diler wypracował sobie wiele kanałów dostępu. Część leków pochodziła po prostu z aptek.
Swoich klientów 35-latek znajdował za pośrednictwem portali internetowych. Są to osoby z zagranicy, głównie z USA. Rozliczał się w kryptowalutach.
Nad sprawą pracują prokuratorzy z Tarnowskich Gór i biegli. W jaki sposób mężczyzna wszedł w posiadanie tak dużej ilości środków odurzających? Z kim w tym zakresie współpracował?
– Sprawa jest rozwojowa. Ze względu na dobro śledztwa nie można podać więcej szczegółów – mówi Magdalena Lewandowska-Smerd, zastępca prokuratora rejonowego w Tarnowskich Górach.
Czytaj też:
Wybrali na naczelnika wydziału kolegę z komitetu wicestarosty
Jechał na dachu tramwaju. Zapłaci wysoki mandat
Tarnowskie Góry. Kobieta z myślami samobójczymi? Straż weszła przez okno
Śmierć w wodzie i mandaty pod sklepem. Kronika policyjna
[ZT]53773[/ZT]
[ALERT]1724332976482[/ALERT]